W czwartek przed kancelarią premiera powstanie "zielone miasteczko" protestujących rolników. Marcin Kierwiński stwierdził, że o tym, czy do tego czasu dojdzie do porozumienia, zadecydują sami protestujący. Jak podkreślił, minister Marek Sawicki jest gotów do rozmów.
- Jest naturalne, że na niektóre postulaty minister jest otwarty - powiedział Kierwiński i dodał, że siedem z 12 postulatów jest już realizowanych, a trzy kolejne mogą być realizowane. Dwa pozostałe są sprzeczne z prawem unijnym. Zdaniem gościa Jedynki, związkowcy doskonale powinni o tym wiedzieć.
- Rok wyborczy to zawsze rok, w którym różne grupy zawodowe starają się siłą wywalczyć ustępstwa - podkreślił.
Szef gabinetu politycznego premier Kopacz mówił także o sytuacji w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Podkreślił, że prezes Jarosław Zagórowski sam zadecydował o podaniu się do dymisji. - Cieszymy się z wynegocjowanego porozumienia na poziomie merytorycznym - podkreślił i dodał, że po raz pierwszy od lat udało się dojść do konsensusu w sprawie rezygnacji z części 14. pensji.
Kierwiński odniósł się także do słów premier Kopacz o tym, że w budżecie na 2016 rok być może znajdzie się miejsce na odmrożenie płac urzędników. Podkreślił, że stanie się to tylko, jeśli sytuacja budżetowa na to pozwoli.
Gość Jedynki mówił także o badaniu, z którego wynika, że zdaniem Polaków nasz kraj jest zbyt zaangażowany w sprawę Ukrainy. - Ukraina od wielu lat jest naszym strategicznym kierunkiem politycznym - powiedział.
Stwierdził, że polski rząd powinien być zaangażowany w to, by drogami dyplomatycznymi doprowadzić do powstrzymana rozlewu krwi. Dodał też, że Polska odegrała już swoją rolę, bo była pierwszym i najważniejszym adwokatem na prozachodniej drodze Ukrainy.
***
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Prowadzący: Krzysztof Grzesiowski
Gość: Marcin Kierwiński (szef gabinetu politycznego premier Ewy Kopacz)
Data emisji: 17.02.2015
Godzina emisji: 7.19
bk/ag
>>>Zapis całej rozmowy