Pomarańczowa Alternatywa była antysystemowym ruchem, który na początku lat 80. założył we Wrocławiu student historii i historii sztuki Waldemar "Major" Frydrych. - Byliśmy troszkę zdegustowani tą cierpiętniczą formą protestu, którą reprezentowała "Solidarność". Jako młodzi ludzie znaleźliśmy właściwy sobie język do pokazywania niezadowolenia ze świata, który nas otacza - tłumaczył w "Leniwej niedzieli" Krzysztof Skiba.
Istotą działalności ruchu było organizowanie happeningów. - Wchodziliśmy na dachy kiosków "Ruchu" przebrani za krasnoludki i rzucaliśmy landrynkami w zomowców. Milicjant goniący demonstranta wygląda normalnie. Natomiast władza, która goni krasnoludku musi upaść - podkreślał autor książki "Komisariat naszym domem - Pomarańczowa Historia".
Z ruchem Pomarańczowej Alternatywy wiążą się również początki zespołu Big Cyc. Pierwszy koncert formacji, którego opis można znaleźć w książce Krzysztofa Skiby, też miał charakter happeningu. - Nikt z nas nie planował wtedy dalszej działalności. Nie byliśmy zespołem wymyślonym zza biurka ani uczestnikami jakiegoś talent show. Byliśmy absolutnie poza ówczesnym radiem i telewizją. Tkwił w nas za to, mimo knebla cenzury, jakiś autentyzm, który trafiał do ludzi - stwierdził artysta, autor tekstów i satyryk.
Rozmawiała Maria Szabłowska.
"Niedziela z Radiową Jedynką" - zapraszamy do słuchania między 10.00 a 20.00.
pg,tj