Przez pięć lat, od 2010 roku przebadano 350 spółek. Kiedy w ich radach nadzorczych kobiety stanowiły pewien określony procent, większa była przejrzystość finansowa firm i lepiej przygotowane ich sprawozdania finansowe. Jak mówi kierowniczka zespołu, profesor Dorota Dobija z Akademii Leona Koźmińskiego, w polskich spółkach kobiet jest za mało - ich udział wynosi średnio 11 procent.
- Nasze wyniki wskazują jednoznacznie, że aby kobieta miała wpływ na jakość sprawozdawczości finansowej, to ten udział kobiet musi być od 20 do 40 procent - wskazuje. Dodaje przy tym, że nawet jeśli ten procent jest mniejszy, to ten wpływ zostaje zachowany w momencie, gdy kobieta stoi na czele rady nadzorczej.
Kobiety predystynowane do kierowania?
Dorota Dobija podkreśla, że z badań wynika, że kobiety są mniej nastawione na władze i osiągnięcie wyników za wszelką cenę, ale są bardziej niż mężczyźni skoncentrowane na takiej organicznej, rzetelnej pracy. Z drugiej strony badania pokazują, że kobiety są bardziej konserwatywne i zrównoważone przy podejmowaniu decyzji - próbują np. ograniczać ryzyko, rozbudowując portfel inwestycyjny.
Psycholog biznesu, prezes firmy Maroney Group Iwona Golonko mówi, że wiele badań wskazuje, że efektywność zespołu rośnie wraz ze wzrostem jego różnorodności.
- Najmniej efektywne są zespoły, które są jednorodne, np. składające się z samych mężczyzn w wieku 45 lat. Dziś w biznesie ważna jest elastyczność: to muszą być ludzie, którzy potrafią szybko reagować i umieją słuchać, a to są kompetencje historycznie bardziej przepisywane kobietom - podkreśla. Wskazuje przy tym, że z badań jednej z największych firm consultingowych wynika, że kobiety odegrały pozytywną rolę po kryzysie w 2008 roku - firmy z większym udziałem kobiet w zarządach osiągały lepsze wyniki finansowe.
A profesor Dorota Dobija zwraca uwagę, że w krajach zachodnich, w których wzrosło zaangażowanie kobiet w życie gospodarcze, widać lepsze wyniki firm i większą transparentność ich działania.
Zresztą, nie tylko kobiety mają pozytywny wpływ na korporacyjny nadzór. Jak pokazała praktyka, mają go także obcokrajowcy lub Polacy z zagranicznym doświadczeniem. Czyli jednak różnorodność doświadczeń popłaca.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Aleksandra Tycner, md