Muzyczna kariera amerykańskiego artysty rozpoczęła się bardzo wcześnie, a jej początki to wspólne występy z... Eltonem Johnem. - Byłem wtedy dzieckiem, miałem 23 lata i grałem z najbardziej popularnym artystą na świecie, to było w 1975 roku. Zanim dostałem tę pracę, grałem w małych klubach dla 20-30 osób. Trzy tygodnie później występowałem na Wembley przed 80 tys. fanów. To był świetny muzyczny czas, dla mnie była to nauka, jak robić nagrania, grać na syntezatorze, występować z orkiestrą - wspomina Howard.
Jak przyznaje, nigdy nie planował, że zostanie kompozytorem muzyki filmowej, marzył o karierze pianisty. - Kiedy rozpocząłem studia, usłyszałem innych pianistów, którzy byli lepsi ode mnie i dowiedziałem się, że nigdy nie zostanę wielkim instrumentalistą. Poza tym za bardzo lubiłem pop. To, że zostałem twórcą muzyki filmowej, nazywam szczęśliwym zbiegiem okoliczności.
Co amerykańskiemu kompozytorowi powiedział jego polski kolega po fachu Krzesimir Dębski? Jak wyglądała współpraca z Jennifer Lawrence przy tworzeniu piosenki, którą aktorka śpiewa w "Igrzyskach śmierci"? O tym w nagraniu.
Koncerty zatytułowane "James Newton Howard: 30 lat hollywoodzkiej muzyki" odbędą się 26 listopada w Krakowie i 27 listopada w Warszawie. Są one częścią światowej trasy koncertowej.
***
Tytuł audycji: Muzyczna Jedynka
Prowadzi: Paweł Sztompke
Rozmawia: Beata Kwiatkowska
Gość: James Newton Howard (kompozytor muzyki filmowej)
Data emisji: 16.11.2017
Godzina emisji: 13.35
mg/mc