Jak przyznaje, z trudem przychodzi mu nazywać siebie pisarzem, choć napisał szereg książek. Poruszał w nich takie tematy jak: chamoseksualizm, ulubione książki, które starzeją się razem z pisarzem i są zaczytane na śmierć, plany utworzenia w Zakopanem specjalnego wydziału samobójczego w latach 20. XX wieku oraz życiorysy licznych pisarzy. - Piszę również o pierwszym pojawieniu się radia w literaturze. Oprócz tego poruszam tematy: kobiet z biczem, pojedynków, końca świata, kotów, wytrzeszczania oczu, alchemii, siusiania, wariatów, bardzo zagraconych mieszkań i duchów - wymienia autor.
Nie bez powodu wielu podziela opinię o jego wszechwiedzy. - Tak naprawdę, to opanowałem kiedyś wiedzę płynącą z anegdoty egzaminacyjnej o studencie biologii, który miał opanować wszystkie kręgowce, ale nauczył się tylko o słoniu. Został zapytany o węża i natychmiast powiedział, że słoń ma trąbę, a ta przypomina węża - mówi skromnie Jan Gondowicz. Jego zdaniem umiejętność sprowadzania jednego do drugiego i dowodzenia, jak to Szekspir powiedział, że "sowa jest córką piekarza", jest podstawą w tym fachu.
Pytany czy fenomenalną błyskotliwość zawdzięcza treningowi pamięci, Gondowicz stwierdza, że jest to raczej forma natręctwa niż talent. - To najgorsza osoba, która się zdarza w towarzystwie, kiedy wtrąca się do rozmowy i stwierdza "a mnie to przypomina coś zupełnie innego". Dlatego w towarzystwie staram się trzymać język za zębami - wyjaśnia pisarz.
Spotkanie z mistrzem - słuchaj na moje.polskieradio.pl
O pisanych przez siebie historiach mówi, że są rekonstrukcjami dokonywanymi przy pomocy wyobraźni. - Ponieważ nie udało mi się zrobić kariery akademickiej, to pomyślałem sobie, że nie będę udawał, że piszę teksty naukowe. Nie są one zatem ani naukowe, ani nie są esejami. Piszę opowiadania i rekonstrukcje wyobrażeń pewnych rzeczy, które można wyczytać z książek, jeśli się je czyta uważnie - komentuje własną twórczość Gondowicz.
Kultura w Polskim Radiu w serwisie You Tube >>>
Przy tak szerokim spektrum zainteresowań dziennikarka radiowej Jedynki Magda Mikołajczuk stawia w wątpliwość fakt, czy są tematy, które nie zajmują Jana Gondowicza. - Wszystko mnie interesuje, ale nie wszystko się nadaje na opowieść. Szczególnie - zarówno w życiu, jak i w literaturze - interesuje mnie wyobraźnia, bo uważam, że jest w opresji i to, co się obecnie dzieje jest straszliwym jej rugowaniem w przestrzeni życia emocjonalnego, z nauki, ze stosunków damsko-męskich i innych ważnych sfer życia - przyznaje.
Z tego właśnie powodu, ma poczucie, że powinien opowiedzieć się po stronie wyobraźni i tego, co się z nią łączy. - Dlatego porzuciłem fach krytyka literackiego i stałem się tropicielem oraz orędownikiem tej władzy umysłowej, która jakby znika z horyzontu - opowiada Gondowicz.
Iloma językami włada pisarz? Co ma wspólnego z Beatą Tyszkiewicz? Ile książek znajduje się w jego księgozbiorze? W jaki sposób koty poruszają wyobraźnię autora i nad czym aktualnie pracuje? Zapraszamy do wysłuchania całej niezwykle rozmowy.
Kultura w radiowej Jedynce >>>
Jan Gondowicz jest pisarzem, tłumaczem i człowiekiem, który sprawia wrażenie, że nie tylko przeczytał wszystkie książki świata, ale też je wszystkie zapamiętał. Ukazał się właśnie nowy zbiór esejów pt. "Duch opowieści".
"Moje książki" na antenie Jedynki w każdą środę tuż po godz. 20.00.
(sm / asz)