Planują wspólną przyszłość. Wkrótce jednak okazuje się, że on ma kłopoty - jego dziecko jest chore, platformę wiertniczą zaatakowali piraci albo chce do niej przyjechać, ale właśnie ukradli mu portfel. I potrzebuje pieniędzy. Jeśli kobieta nie da się na to nabrać, to pozostaje szantaż, bo przecież kilka dni temu wysłała mu swoje nagie zdjęcia. Grozi, że wyśle je do wszystkich znajomych z Facebooka i do jej córek. Ona znajomymi się nie przejmuje, ale córki to co innego.
Bierze kredyt. Wpłaca oszustowi 20 tysięcy, potem kolejne tyle. Nie ma już siły. Z zawodu jest pielęgniarką, więc wychodząc z pracy chowa do torebki insulinę i jedzie do wnuków, żeby się pożegnać. "Babcia bardzo was kocha" - mówi cicho, tak, aby rodzice nie słyszeli. Za chwilę wróci do domu i popełni samobójstwo.
"Dlaczego wysłałam mu te zdjęcia, skoro na co dzień wstydzę się wyjść na basen w kostiumie kąpielowym, nie wiem" – opowiada. Żeby spłacić kredyt pracuje na dwa etaty, choć jest w wieku emerytalnym. Mąż i córki o niczym nie wiedzą.
Karolina z zawodu jest księgową. Codziennie dokonuje przelewów, ale nie pomyślała, żeby sprawdzić konto swojego przyjaciela. Przelała 20 tysięcy złotych. Bożena pieniędzy nie przelała, ale się zakochała.
Ofiarami przestępców i internetowych naciągaczy najczęściej padają kobiety po 50-tym roku życia, którym w życiu czegoś brakuje. Nigdy nie były na wakacjach, nie wiedzą, co to znaczy pójść z mężem na spacer. Bo mąż, wtedy, kiedy go potrzebują, śpi pijany na kanapie. W Internecie czytają o sobie, że są idiotkami. Że nikt na ich miejscu nie przelałby takich pieniędzy komuś obcemu. Czy rzeczywiście same są sobie winne?
***
Tytuł reportażu: "Mój ci on"
Autor reportażu: Agnieszka Szwajgier
Data emisji: 22.09.2019
Godzina emisji: 17.09
Reportaż wyemitowany w ramach pasma "Perły reportażu"
kh