Cios w serce Ameryki. 20. rocznica zamachów na World Trade Center
Świat wtedy stanął w miejscu
11 września 2001 r. terroryści, związani z al-Kaidą, posługując się samolotami pasażerskimi, zniszczyli dwa wieżowce World Trade Center w Nowym Jorku oraz część budynku Pentagonu w Arlington. Łącznie w zamachu zginęło prawie trzy tysiące osób, w tym sześcioro Polaków. Zamachowcy porwali cztery samoloty rejsowe. Trzy rozbili na wyznaczonych przez siebie celach, natomiast pasażerowie czwartego samolotu nie dopuścili do osiągnięcia celu porywaczy - Kapitolu w Waszyngtonie, maszyna rozbiła się na niezamieszkanym terenie. Podczas akcji ratunkowej w WTC śmierć poniosło ponad 300 strażaków i policjantów.
19:59 2021_09_10 00_35_50_PR1_Reportaż_w_Jedynce.mp3 "To był dzień" - reportaż Ewy Michałowskiej (Jedynka)
- To był niesamowity huk. My czuliśmy jak ten budynek się przechyla i wraca do równowagi. Jeden z moich szefów zaczął natychmiast krzyczeć, żebyśmy uciekali z budynku - wspomina bohaterka reportażu, Polka, która w dniu zamachu terrorystycznego na WTC, pracowała na 82. piętrze pierwszej wieży. - Myślałam, że to już koniec mojego życia i zaczęłam się modlić. Uciekałam po schodach i wiedziałam, że siła ludzka nic nie pomoże, że wszystko w rękach Boga - słyszymy w reportażu.
Traktat o człowieczeństwie
Wielu jej kolegów z pracy straciło wówczas życie. Ona uratowała się cudem - w ostatniej chwili opuściła płonący budynek. Obrazy dramatycznej walki o życie splatają się z opisami przypadków niezwykłej ludzkiej solidarności i otwartości na innych w obliczu śmiertelnego zagrożenia. Właściwie jest to traktat o człowieczeństwie.
- Ludzie zachowywali sie doskonale, w tym wszystkim nie było paniki, żeby się ktoś przepychał. Nie było tego absolutnie. Ludzie szli w takim spokoju, były chwile, że jedni drugich wyciągali, pomagali się przedostać dalej. Nie mieliśmy czym oddychać, w ogóle nie było wody - mówi bohaterka reportażu.
Jak słyszymy w dalszej części reportażu akcja ratunkowa przebiegała sprawnie, choć strażacy wiedzieli, że mogą nie wrócić z tej misji.
- Ja byłam na wysokości 20. piętra, kiedy dostaliśmy komendę, że musimy iść pojedynczo w dół. Schody były dość wąskie i mieliśmy zwolnić środkową część schodów dla strażaków, którzy przyszli ratować ludzi. Oni z tymi butlami gazowymi szli do góry, tak naprawdę wiedząc, że idą na śmierć - opowiada Polka.
Akcja ratunkowa po zamachu na WTC
Jak wspomina rozmówczyni Ewy Michałowskiej, niesamowity lęk poczuła, kiedy już znalazła się poza budynkiem i znalazła się nieopodal Mostu Brooklińskiego. - Odwórciłam się i zobaczyłam walącą się wieżę. To była niesamowite kłęby dymu, kurzu. Pamiętam krzyk ludzi, którzy zobaczyli walącą się wieżę - opowiada. - Ktoś mi wtedy powiedział, że to jest atak terrorystyczny i pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy, to że może być jakaś bomba podłożona pod ten most, na którym się znajdujemy i że to kolejny punkt zniszczenia - opowiada.
Memorial Park, widok z lotu ptaka w Manhattanie Nowy Jork
Obchody w USA
W 20. rocznicę ataków terrorystycznych z 11 września 2001 roku prezydent USA Joe Biden odwiedzi wszystkie trzy miejsca zamachów – podaje w sobotę Biały Dom. Amerykański przywódca z żoną weźmie również udział w uroczystościach rocznicowych w Arlington w Wirginii, gdzie trzeci samolot uderzył w Pentagon. Przybędą oni też do Shanksville w Pensylwanii, gdzie w rezultacie walki pasażerów z terrorystami rozbił się czwarty samolot, który prawdopodobnie zmierzał w kierunku Kapitolu lub Białego Domu.
Czytaj również:
***
Tytuł reportażu: "To był dzień"
Autorka: Ewa Michałowska
Data emisji: 10.09.2021 r.
Godzina emisji: 0.32
IAR/ans