Prezes PiS podkreślił w sobotę, że Polska przyjmie euro wtedy, gdy będzie to w naszym interesie. Powiedział, że jego ugrupowanie chce europejskich płac, a nie europejskich cen. Jarosław Kaczyński dodał, że po wyborach do Parlamentu Europejskiego PiS będzie w sprawie waluty euro postępowało "racjonalnie i zgodnie z interesami Polski".
Do tego tematu nawiązali gości radiowej Jedynki. - Wstąpienie do strefy euro, to spadek siły nabywczej pieniądza o 30 proc. To dotknęłoby tych, którzy zarabiają najmniej (...) Dla nas europejskość, to nie jest przyjmowanie euro, tylko podniesienie wynagrodzeń Polaków do poziomu europejskiego i to robimy - powiedział Karol Karski.
Według Marcina Święcickiego, to co mówi europoseł PiS, jest nieprawdą. Podkreślał, że kredyty w strefie euro są tańsze, inflacja jest wolniejsza niż w Polsce, a przyjęcie wspólnej waluty nie spowoduje wzrostu cen w Polsce.
Politycy rozmawiali także nt. strajku nauczycieli, który trwa od 8 kwietnia. Szef ZNP Sławomir Broniarz konsekwentnie odrzuca proponowane przez rząd porozumienie, które gwarantuje nauczycielom m.in. podwyżki wynagrodzeń.
- Protest nauczycieli ma charakter polityczny, Sławomir Broniarz i Grzegorz Schetyna konsultują się w tych sprawach - ocenił europoseł PiS Karol Karski. Jego zdaniem, każdy ma prawo do strajku, ale nie powinno się przy tym krzywdzić dzieci. - Dzieci nie powinny być zakładnikami w żadnej sytuacji - podkreślił. Jak dodał, przepisy dot. klasyfikowania uczniów mogą zostać zmienione i takie prawo, jeśli będzie trzeba, dostaną dyrektorzy szkół.
Marcin Święcicki podkreślał, że "nie ma tu żadnego spisku politycznego", a nauczyciele słusznie strajkują. - Prawo do nauki musi zapewnić państwo, płacąc odpowiednie wynagrodzenia nauczycielom, którzy to prawo realizują - stwierdził. Podkreślił, że to państwo jest winne temu, że nauczyciele się buntują, bo płaci im "głodowe pensje". - PO wspiera protest - powiedział Święcicki.
Goście Jedynki rozmawiali też na temat katastrofy smoleńskiej. W czwartek obchodziliśmy 9. rocznicę tragedii, w której 10 kwietnia 2010 roku zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński z żoną. Karol Karski podkreślił, że prezydent Lech Kaczyński "pozostawił po sobie pewien testament polityczny". - Testament godności, stania na straży podstawowych wartości, stania na straży niepodległości, suwerenności i wielkości Polski, zabiegania o interesy narodowe w UE - wyliczał. Europoseł PiS zaznaczył, że stara się go realizować, kontynuując swoją działalność publiczną.
Karol Karski zwrócił uwagę, że trzeba jak najszybciej wyjaśnić wszystkie aspekty tej tragedii. - Z upływem czasu będzie to trudniejsze. Podstawowy dowód znajduje się w Rosji. Ktoś, kto nie ma nic na sumieniu, dawno by ten wrak oddał, a jeśli ktoś ma coś na sumieniu, to nie chce oddać dowodu rzeczowego, który mógłby go obciążyć - powiedział Karski.
Marcin Święcicki ocenił, że katastrofa dawno została już wyjaśniona przez najlepszych polskich specjalistów, a przyczyny wskazała komisja Jerzego Millera w raporcie. Jego zdaniem Rosja celowo nie chce zwrócić Polsce wraku tupolewa, "aby nas drażnić i dzielić". - To są jakieś ich gry i gierki, które w wielu innych sprawach Rosja prowadzi, bo trudno, żeby po 9 latach nie mogli wydać wraku - powiedział.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Tytuł audycji: Tydzień kontra tydzień
Prowadził: Marek Mądrzejewski
Goście: Karol Karski (europoseł PiS), Marcin Święcicki (PO)
Data emisji: 14.04.2019
Godzina emisji: 12.10
paw/ag