- 1863 rok, w którym wszystko się zaczyna, to czas, kiedy powstanie styczniowe dogorywa, to moment upadku nadziei. Wydawało się, że może uda się wyzwolić z okowów zaborców. Niestety, nie udało się. Tę beznadzieję wypełnia jednak nadzieja, ponieważ na świat przychodzi niezwykły chłopiec. Jest noc wigilijna. Noc, na którą wszyscy czekali. Już w tamtych czasach obyczaje wigilijne były bardzo rozbudowane. Uważano, że jest to jedna z najbardziej niezwykłych nocy w roku - powiedziała w audycji "Moje książki" Maria Paszyńska, autorka pozycji "Cuda codzienności".
Gość radiowej Jedynki wskazała, że historia opisana w książce jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. - Inspirowałam się prawdziwą postacią. Nie mogę, niestety, powiedzieć o kogo chodzi, ponieważ jest to rodzic kogoś, kto jest osobą publiczną. Ta osoba była dzieckiem - jak to dziś mówimy - z takiej głębokiej wsi, bez szkoły, z kościołem w sąsiedniej miejscowości. Człowiekiem - teoretycznie - całkowicie pozbawionym perspektywy. A jednak udało mu się, podążając za pragnieniem, marzeniem, wyjechać do Warszawy, skończyć studia i zostać adwokatem - wyjaśniła.
Zachłysnęłam się bogatą obyczajowością wsi lubelskiej
W "Cudach codzienności" nie brakuje barwnych opisów tego, jak wyglądało życie na lubelskiej wsi. - Zaczęło się od Muzeum Wsi Lubelskiej, potem zagłębiłam się w dostępnych materiałach, co doprowadziło mnie do Stowarzyszenia "Brama Grodzka - Teatr NN", gdzie gromadzone są materiały dotyczące zwyczajów, dawnych tradycji Lubelszczyzny. Zachłysnęłam się tym wszystkim, chciałam wiedzieć jak najwięcej. Później mi się to wszystko wylało w tej opowieści - cała ta moja miłość, zachwyt bogatą obyczajowością wsi lubelskiej - wytłumaczyła Paszyńska.
Wydarzenia opisane w "Cudach codzienności" dzieją się także w Warszawie przełomu XIX i XX wieku (również są inspirowane wspomnieniami prawdziwej postaci). Co ciekawe, autorka nie jest rodowitą warszawianką. - Jestem adopcyjnym dzieckiem Warszawy - zaznaczyła ze śmiechem. - Warszawa na początku XX wieku też była pełna tych obyczajów. Ludzie z różnych stron Polski przywozili swoje zwyczaje do miasta. Tworzył się specyficzny miks. Starałam się gdzieś ten świat odzyskać - powiedziała gość "Moich książek".
- Wydaje mi się, że na tym polega magia świąt - to nie tylko choinka i św. Mikołaj, ale też te wszystkie tradycje, które sprawiają, że ten czas jest nadzwyczajny. Warto powracać do tych korzeni. Warto odgrzebywać te stare zwyczaje i próbować je przypasować do współczesności. Wydaje mi się, że jest teraz pragnienie powrotu do korzeni. W obrzędowości świątecznej jest olbrzymie bogactwo, które możemy wykorzystać - stwierdziła.
W audycji także rekomendacje literackie Tadeusza Lewandowskiego.
40:20 [ PR1]PR1 (mp3) 2021_12_29 PR1_23_09_17_Moje_książki.mp3 Walka o marzenia. "Cuda codzienności" Marii Paszyńskiej (Moje książki/Jedynka)
W poprzednich audycjach
W poprzednich audycjach z cyklu "Moje książki" rozmawialiśmy - m.in. - z Grzegorzem Kalinowskim o jego książce "Śmierć frajerom. Wyrok", kolejnej części cyklu historyczno-sensacyjnego "Śmierć frajerom". Bohaterem cyklu jest Heniek Wcisło, warszawiak, rocznik 1904. Akcja powieści toczy się w latach 30. XX wieku, nie tylko w Warszawie.
Gościem Jedynki był także Łukasz Garbal, który opowiedział o pozycji "Wedlowie. Czekoladowe imperium". Garbal przyznał, że sklep Wedla przy ulicy Szpitalnej w Warszawie to jedno z jego ulubionych miejsc. - W toku prac nad książką dowiedziałem się, i starałem się to też przekazać, że to było ulubione miejsce wielu ludzi (...) To absolutnie fascynujące, jak ta firma stała się czymś ważnym w życiu społeczeństwa, w kulturze - powiedział.
Czytaj także:
***
Tytuł audycji: Moje książki
Prowadzi: Anna Stempniak
Gość: Maria Paszyńska (pisarka i varsavianistka)
Data emisji: 29.12.2021
Godzina emisji: 23.10
kk