- Święta Bożego Narodzenia to świętowanie urodzin Jezusa Chrystusa. Dlatego wszystko wokół, co jest, kieruje wzrok na Jezusa, a jednocześnie prowadzi ze sobą i niesie bardzo wiele wartości, np. opłatek będący pojednaniem, przebaczeniem i takim lodołamaczem, prezenty, które przynosili także pasterze, modlitwa, śpiew, bo aniołowie śpiewali i choinka na pamiątkę tego, co było w ogrodzie Eden - mówi rzecznik Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik.
Ks. Paweł Rytel-Andrianik przyznaje, że gdyby nie Boże Narodzenie, to "nie byłoby Wielkanocy, ani nie chodzilibyśmy do kościoła, nie byłoby mszy świętej".
- Boże Narodzenie (…) to moment, kiedy mamy czas na zastanowienie się, przeżycie tego i po prostu czas dla siebie. Tak samo miliony Polaków są na rekolekcjach i u spowiedzi przed Bożym Narodzeniem. W Polsce nie ma wielkiego zachwiania balansu, które jest często w innych krajach, kiedy ludzie nawet nie mówią o Bożym Narodzeniu, tylko o świętach zimowych - tłumaczy ks. Paweł Rytel-Andrianik.
Święta nie kojarzą się z tradycją?
Tłumy w sklepach mogą jednak świadczyć o tym, że wielu z nas myśli tylko i wyłącznie o prezentach i świątecznych potrawach.
- Dzisiaj jest tak, że raczej nie zastanawiamy się nad sobą, tylko rzucamy się w wir konsumpcjonizmu. Niejednokrotnie zauważyłam w swoim gabinecie całkowitą gorączkę zakupową (…). Dla wielu z nas święta przestały kojarzyć się z tradycją, rodzinnością, byciem z bliskimi i wspominaniem tych, których nie ma, tylko zaczęły być festiwalem próżności, zastanawianiem się, w co się ubrać i jak się pokazać. To jest bardzo powierzchowne i płytkie, często doprowadza nas do konfliktów - uważa psycholog Katarzyna Kucewicz.
Katarzyna Kucewicz zwraca uwagę, że obdarowywanie prezentami jest jednym z języków miłości, czyli informowania drugiej osobie, że nam na niej zależy. Niemniej jest to język szybki i mało refleksyjny, ponieważ zdarza się, że prezenty mają zastąpić czas spędzony z innym człowiekiem.
Liczy się pamięć o rodakach
Święta Bożego Narodzenia to czas szczególnie ciężki dla Polaków żyjących poza granicami kraju, w tym na Kresach. Na szczęście dzięki specjalnym akcjom organizowanym przez wolontariuszy, do naszych rodaków docierają świąteczne paczki oraz przede wszystkim świadomość, że ojczyzna o nich pamięta.
- Dla ludzi związanych z Fundacją i tych, którzy z nami wyjeżdżają, przedświąteczny wyjazd na akcję bożonarodzeniową ma taki wymiar rekolekcji. Ta paczka jest bardziej symbolem i możliwością otworzenia drzwi naszych rodaków. Głównie stawiamy na element kontaktu i pokazania tego, że my jako rodacy w Polsce pamiętamy o swoich rodakach na Kresach. Oni najbardziej potrzebują właśnie tego - mówi Artur Wolter z Fundacji "Kresy w potrzebie".
Karp a tradycja
Ze świętami Bożego Narodzenia z pewnością kojarzy się karp. W jaki sposób zapisał się w polskiej tradycji świątecznej?
- Hilary Minc (minister przemysłu w 1948 roku - red.) chciał zapełnić stoły Polaków na wigilie. Był pochodzenia żydowskiego, gdzie karp jest jak najbardziej popularny w tej kuchni i wiedział, że ta ryba może jest błotnista i niesmaczna, przynajmniej ja tak uważam, ale łatwa w hodowli. Wtedy rybołówstwo nie było rozwinięte i raczej nie można było liczyć na liny, sandacze czy szczupaki, a więc był karp, który stał się symbolem - opowiada historyk Sławomir Koper.
Gość Jedynki dodaje, że karp był popularny także przed wojną, ale w środowiskach uboższej inteligencji czy robotniczych.
Czy Polacy zwracają uwagę na duchowy wymiar świąt Bożego Narodzenia? Dlaczego opłatek jest lodołamaczem? Czy Boże Narodzenie może stresować? Jakie wartości sprawiają, że nasi rodacy z Kresów trwają w polskości? Jakie tradycje świąteczne przywędrowały do Polski?
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
***
Tytuł audycji: Gdzie jest pan Cogito
Prowadzi: Małgorzata Raczyńska-Weinsberg
Goście: ks. Paweł Rytel-Andrianik (rzecznik Episkopatu Polski), Katarzyna Kucewicz (psycholog), Artur Wolter (Fundacja "Kresy w potrzebie"), Sławomir Koper (historyk)
Data emisji: 21.12.2019
Godzina emisji: 15.08
DS