Raport Białoruś

Na Białoruś przybyli zagraniczni obserwatorzy manewrów Zapad-2017

Ostatnia aktualizacja: 17.09.2017 08:25
Władze w Mińsku skierowały zaproszenia do przedstawicieli Polski, Ukrainy, Litwy, Łotwy, Estonii, Szwecji i Norwegii. - Do Mińska przyjechało dzisiaj po dwóch przedstawicieli z każdego z tych państw – powiedział na wieczornym briefingu podsumowującym kolejny dzień manewrów rzecznik prasowy ministerstwa obrony Białorusi Uładzimir Makarau.
Audio
  • Dziś rusza aktywna faza manewrów Zapad. Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR)
Białoruskie myśliwce podczas manewrów Zapad 2017
Białoruskie myśliwce podczas manewrów Zapad 2017Foto: Max Sky/Shutterstock.com

Na rosyjsko-białoruskie ćwiczenia wojskowe Zapad-2017 przybyli w sobotę na Białoruś zagraniczni obserwatorzy. 

- Ich program przewiduje odwiedzenie poligonów, gdzie będą mogli zapoznać się z praktycznymi działaniami uczestników manewrów – dodał rzecznik prasowy ministerstwa obrony Białorusi Uładzimir Makarau.

Przypomniał, że w niedzielę rozpocznie się aktywna faza ćwiczeń, która potrwa do wtorku. Jej scenariusz przewiduje przejście do odparcia ataku przeciwnika.

Podczas pierwszego etapu manewrów skupiono się na organizacji dowodzenia wojskami i przygotowaniach do odparcia ataku umownego przeciwnika.

Ćwiczono likwidację dywersantów

Jak referował Makarau, w sobotę kontynuowano m.in. ćwiczenia w zakresie poszukiwania, blokowania i likwidacji dywersantów, odpierania ataków przeciwnika na posterunki, ochrony granicy państwowej przez białoruskie i rosyjskie siły lotnicze. Na poligonie Różańskim przeprowadzono likwidację przeciwnika, atakując go z powietrza bombami i rakietami, a także ostrzeliwując z artylerii. W okolicach miejscowości Dretuń w obwodzie witebskim ćwiczono desant grupy poszukiwawczo-uderzeniowej.

Odrodzona 1. Armia Pancerna

Makarau oznajmił też, że na poligonach Borysowskim i Osipowiczowskim ćwiczyły w sobotę pododdziały rosyjskiej 1. Armii Pancernej.

W czwartek, w dniu rozpoczęcia manewrów, rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że pododdziały z podmoskiewskiej brygady należącej do 1. Armii Pancernej dokonują przerzutu żołnierzy i sprzętu na Białoruś.

Makarau zdementował wówczas te informację, mówiąc, że "wszystkie wojska rosyjskie biorące udział w manewrach znajdują się już na terytorium Białorusi”. Rosyjski komunikat określił jako możliwą "pomyłkę”.

- Obecność tych oddziałów 1. Armii Pancernej, które ćwiczą na poligonach Białorusi, była uzgodniona i zapowiedziana jeszcze w marcu – tak powiedział PAP ekspert ds. bezpieczeństwa Andrej Parotnikau.- „Co się zaś tyczy owej tajemniczej brygady, która miała jakoby być przerzucona 14 września, to nikt tu na nią nie czekał i nie trafiła ona na Białoruś - dodał.

Manewry strategiczne Zapad-2017 odbywają się na sześciu poligonach na Białorusi i na trzech na zachodzie Rosji. W sumie ma w nich wziąć udział 12 700 żołnierzy i 700 jednostek sprzętu z obu krajów.

Mimo zapewnień władz w Mińsku i w Moskwie, że scenariusz ćwiczeń jest czysto obronny, wywołują one duże zaniepokojenie wśród sąsiadów Białorusi, zwłaszcza na Ukrainie, która w 2014 roku padła ofiarą rosyjskiej agresji. Obawy w związku z ćwiczeniami wyrażały także m.in. Litwa i Polska. NATO zapowiedziało, że będzie się "uważnie przyglądać" manewrom.

Z Mińska Justyna Prus (PAP)

WIDEO MON Rosji: oddziały desantowe przybyły na wyznaczone obszary

WIDEO: Rosja przerzuca czołgi i ciężki sprzęt w ramach manewrów Zapad 2017

INFOGRAFIKA: oficjalne dane nt. liczebności manewrów

Oficjalne dane o liczebności wojsk
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Wojska Rosji na Białorusi. ”Czuję przede wszystkim trwogę, co zrobi Moskwa, wie tylko Putin"

Ostatnia aktualizacja: 13.09.2017 20:33
Manewry Zapad są bardzo groźne dla Białorusi, są niebezpieczne i dla naszych sąsiadów – mówi portalowi PolskieRadio.pl działacz prodemokratyczny, Wiaczesław Siwczyk, mieszkaniec Mińska. Działacz apeluje do sąsiadów jego kraju o opracowanie strategii dla demokratycznej Białorusi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Były wiceszef MSZ: nie tylko Zapad 2017 jest groźny. Rosja ćwiczy coraz częściej na terytorium Białorusi

Ostatnia aktualizacja: 15.09.2017 23:59
Ćwiczenia z wykorzystaniem bardzo licznych oddziałów na terytorium Białorusi zdecydowanie powinny być rozpatrywane jako manewry agresywne, jako ćwiczenie ofensywy. Myślę, że wojskowi zdają sobie z tego sprawę. Są zagrożeniem dla niepodległości Białorusi - powiedział portalowi PolskieRadio.pl były wiceszef MSZ Białorusi, dysydent Andrej Sannikau.
rozwiń zwiń