Raport Białoruś

Opozycjoniści zamykani w aresztach. Szefowa placówki w Mińsku: UE nie widzi powodu do sankcji

Ostatnia aktualizacja: 02.11.2017 20:40
Szefowa przedstawicielstwa UE w Mińsku Andrea Wiktorin powiedziała w czwartek, że Unia „zachowuje optymizm” w związku z prawami człowieka na Białorusi. Jej zdaniem w tej kwestii jest bardzo dużo do zrobienia, ale "bez dialogu nie da się zmienić sytuacji”. 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Sylwia Mróz/PR

- Nie widzimy dzisiaj powodów do zastosowania sankcji. Żeby coś zmienić, potrzebne są negocjacje. Trzeba wyrażać swoje zaniepokojenie. Jeśli nie będziemy rozmawiać, nie da się zmienić sytuacji – powiedziała Wiktorin w czwartek podczas odbywającego się w Mińsku Październikowego Forum Gospodarczego.

Jak pisze portal Biełorusskije Nowosti, Wiktorin stwierdziła, że „sankcje są środkiem ostatecznym, kiedy nie ma już sposobów na rozwiązanie problemów”.

- Były np. potrzebne, żeby doprowadzić do uwolnienia więźniów politycznych – oceniła. Zapewniła, że unijni dyplomaci podejmują kwestie praw człowieka za każdym razem, gdy spotykają się z przedstawicielami białoruskich władz.

Chodzi m.in. o mające miejsce na Białorusi naciski na niezależnych dziennikarzy i stosowanie wobec aktywistów opozycji kar aresztu za wykroczenia administracyjne.

Jak dodała, możliwość upominania się o przestrzeganie praw człowieka istnieje tylko wtedy, kiedy dochodzi do spotkań i rozmów z władzami.

- Zawsze pozostaję optymistką, to moja praca. Dlatego mogę powiedzieć, że jest szansa, są małe pozytywne zmiany. Jednak prowadzimy dialog, społeczeństwo obywatelskie jest włączone w niektóre formaty, np. w dialog z UE w kwestii praw człowieka i te dyskusje, które toczą się w ramach grupy koordynacyjnej UE-Białoruś – powiedziała.

Przyznała, że jeszcze wiele trzeba zrobić. - Ale zachowujemy optymizm – dodała.

Białoruscy obrońcy praw człowieka alarmują, że władze nasiliły stosowanie represji po wiosennych protestach w związku z sytuacją gospodarczą w kraju, przede wszystkim – przeciwko tzw. dekretowi o pasożytnictwie. 

Białoruscy opozycjoniści są stale nękani ogromnymi grzywnami, zamykani w aresztach. Nie dalej jak wczoraj do aresztu trafił poeta i polityki Uładzimir Niaklajeu, przed kilkoma dniami zamknięto w areszcie Mikoły Statkiewicza.

PAP/in./agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak