Raport Białoruś

”Proces Żukawca trzeba przenieść z Białegostoku”

Ostatnia aktualizacja: 13.05.2013 15:57
Rozprawa odwoławcza Andreja Żukawca nie powinna się odbywać w Białymstoku – tak uważają białoruscy działacze, którzy wystąpili w jego obronie, a także Marek Bućko z fundacji ”Wolność i Demokracja” i posłanka Małgorzata Gosiewska.
Andrej Żukawiec
Andrej ŻukawiecFoto: Profil Andreja Żukawca na Facebooku

Działacze organizacji współpracujących z białoruską opozycją apelują do Ministerstwa Sprawiedliwości i prokuratora generalnego o pomoc w sprawie skazanego opozycjonisty Andreja Żukawca. Zorganizowali w tej sprawie konferencję.

Obecna na konferencji Małgorzata Gosiewska (PiS) zaproponowała, żeby w tej sprawie spotkała się sejmowa grupa ds. solidarności z Białorusią i zaapelowała o reakcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Posłanka PiS jest zdania, że tę sprawę trzeba przenieść z Białegostoku. Wiceszefowa parlamentarnego zespołu ds. Białorusi powiedziała też dziennikarzom, że jest jej niezmiernie wstyd za działania polskiego wymiaru sprawiedliwości ws. Żukawca.

Marek Bućko z Fundacji Wolność i Demokracja  przypomniał, że wyrok, który zapadł, jest wyższy niż ten, którego żądał prokurator - 2 lat więzienia w zawieszeniu. - To bardzo kuriozalna sprawa. To już powinien być powód dla Ministerstwa Sprawiedliwości do zbadania sprawy - przekonywał. Jego zdaniem sprawa apelacyjna powinna być przeniesiona do innego miasta, bo szereg sygnałów świadczy o tym, że w Białymstoku ma miejsce "dziwna dobrosąsiedzka współpraca ze służbami białoruskimi". Zaapelował też do polityków o nagłośnienie sprawy i skłonienie resortu sprawiedliwości do interwencji.
Anatol Michnawiec ze Związku na Rzecz Demokracji na Białorusi dowodził na konferencji, że Żukawiec jest niewinny. Jak mówił, spółka prowadzona przez Żukawca - Trejs - wzięła w 1994 r. kredyt i spłacała go, dopóki nie zaangażował się on w działalność opozycyjną. Wtedy - relacjonował - rozpoczęło się nękanie Żukowca przez białoruskie KGB. Po wyjeździe do Polski - mówił Michnawiec - szykany białoruskich służb nie ustały, aż doszło do procesu w Białymstoku (Żukawiec został zatrzymany w Białymstoku w 2001 r. na podstawie białoruskiego listu gończego ). Wyraził opinię, że działania białostockiego wymiaru sprawiedliwości były nieprawidłowe, a sędziowie stronniczy i - jego zdaniem - współpracujący z białoruskim reżimem.

Sąd w Białymstoku: przeniesienia prawie się nie zdarzają
Sądem właściwym do rozpatrzenia apelacji w sprawie Żukawca (sam skazany zapowiedział jej złożenie tuż po wyjściu z sali rozpraw ) będzie Sąd Okręgowy w Białymstoku. Jego rzecznik, sędzia Przemysław Wasilewski powiedział, że Kodeks postępowania karnego w wyjątkowych sytuacjach daje możliwość przeniesienia rozpoznania sprawy do innego sądu.
Art. 37 kpk mówi o tym, iż "Sąd Najwyższy może z inicjatywy właściwego sądu przekazać sprawę do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu, jeżeli wymaga tego dobro wymiaru sprawiedliwości".
Sędzia Wasilewski przyznał jednak, że w praktyce nie spotykał się z przypadkiem, by przepis ten był wykorzystany przez sąd odwoławczy do wystąpienia o przekazanie rozpoznania sprawy przez SN, innemu sądowi równorzędnemu.
Pytany, czy w takim razie np. minister sprawiedliwości mógłby wskazać inny sąd do rozpoznania sprawy, powiedział, że takiej możliwości nie ma. - Byłoby to godzenie w niezawisłość sądu - dodał sędzia Wasilewski. Przypomniał, że strona niezadowolona z wyroku odwoławczego ma możliwość złożenia kasacji do Sądu Najwyższego.

Żukawiec od początku śledztwa, a potem w trakcie procesu, nie przyznawał się do zarzutów i przekonywał, że nadesłane z Białorusi dowody przeciw niemu są sfałszowane, a sprawa ma związek z jego działalnością w antyłukaszenkowskiej opozycji. Zapowiedział apelację. Sąd uznał jednak, że dowody zgromadzone w tej sprawie na Białorusi są "dowodami rzetelnymi i zarazem dowodami wiarygodnymi". Chodzi m.in. o zeznania świadków z Białorusi, w których przesłuchaniach w Mińsku brał udział sędzia przewodniczący.
PAP/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś 

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Andrej Żukawiec skazany na trzy lata więzienia i grzywnę

Ostatnia aktualizacja: 30.04.2013 13:43
Na 3 lata więzienia i 15 tys. zł grzywny skazał we wtorek Sąd Rejonowy w Białymstoku Białorusina Andrieja Żukawca. Sędzia Szczęsny Szymański powiedział, że dowody zgromadzone na Białorusi są dowodami "rzetelnymi i wiarygodnymi".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Andrej Żukawiec zapowiada apelację. ”Sprawa jest sfabrykowana”

Ostatnia aktualizacja: 30.04.2013 18:00
Andrej Żukawiec został skazany na trzy lata więzienia za oszustwa podatkowe. Zapewnia, że jest niewinny i mówi, że dowody przeciw niemu są sfałszowane.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Poseł Tyszkiewicz zaniepokojony wyrokiem na Białorusina

Ostatnia aktualizacja: 30.04.2013 18:43
Robert Tyszkiewicz poważnie wątpi w rzetelność dowodów, na podstawie których skazano Andreja Żukawca na trzy lata więzienia. Dowody dostarczyła strona białoruska. Poseł zamierza wysłać listy do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego i do Sądu Najwyższego.
rozwiń zwiń