W październiku ubiegłego roku Polskie Radio rozpoczęło nadawanie w tej technologii w Warszawie i na Śląsku. Do końca 2020 roku sygnał cyfrowy ma być dostępny w całej Polsce.
Krystyna Rosłan-Kuhn z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przedstawiając referat "Digital Audio Broadcasting - technologia stara czy nowa" nie miała wątpliwości, co do jej nowoczesności. Przypomniała, że gdy startowało radio cyfrowe podnosiły się głosy, że Polskie Radio wybiera przestarzałą technologię emisji. Krystyna Rosłan-Kuhn przekonuje, że choć podstawy tej technologii zostały opracowane prawie 20 lat temu, ona stale się rozwija i jest unowocześniana.
Mirosław Ostrowski, dyrektor techniczny Radia Wrocław podkreślał, że cyfryzacja radia to nieuchronna przyszłość całej radiofonii na świecie. Jak argumentuje to proces, który następuje na wszystkich kontynentach. W Europie, Australii oraz Azji jest już wiele odbiorników cyfrowych. Na przykład Norwegowie w 2017 roku zaplanowali wyłączenie nadawania w systemie FM. W tym kierunku idą także zalecenia EBU, czyli Europejskiej Unii Nadawców - dodaje Mirosław Ostrowski.
Uczestnicy konferencji podkreślają, że radio cyfrowe to więcej niż radio: to więcej ofert programowych i więcej możliwości. W tej technologii można też świadczyć usługi dodatkowe: informacje, obrazki, komunikaty. Kolejna zaleta radia cyfrowego to obniżenie kosztów nadawania, ale to dopiero po wyłączeniu radia analogowego.
Problemem jest okres przejściowy, kiedy trzeba utrzymywać dwa systemy nadawania równolegle. Wprawdzie koszty cyfryzacji będą rosły wraz ze wzrostem liczby nowych nadajników, finalnie jednak proces ten pozwoli nadawcy sporo zaoszczędzić.
Szacuje się, że roczny koszt utrzymywania jednego multipleksu radiowego wynosi około 26 milionów złotych. To kwota porównywalna z tą, którą trzeba wydać na roczne nadawanie jednego programu radiowego o zasięgu ogólnopolskim w wersji analogowej.
IAR