Jak tłumaczy poseł PO Jan Grabiec, propozycja Platformy jest tożsama z tym, co do Sejmu przysłał prezydent. Jest ona uzupełniona o rekompensatę dla samorządów - dodaje.
Wyjaśnił, że udziały samorządów w podatkach są podnoszone o wpływy, które utracą na skutek podniesienia kwoty wolnej. Jak powiedział, finansują one wiele potrzeb mieszkańców, na przykład komunikację miejską, czy budowę przedszkoli.
Prawo i Sprawiedliwość wniosło podczas debaty o odrzucenie projektu Platformy Obywatelskiej w pierwszym czytaniu.
Maria Zuba zwracała uwagę, że Trybunał Konstytucyjny orzekł w sprawie kwoty wolnej dopiero cztery dni po wyborach parlamentarnych. Zastanawiała się, dlaczego nie zrobił tego wcześniej, gdy jeszcze w czasie kampanii prezydenckiej Andrzej Duda wskazywał na konieczność podniesienia kwoty wolnej.
Posłanka Zuba dodała, że proponowane przez PO zmiany są dobre z punktu widzenia społecznego, ale nie uwzględniają możliwości finansowania przyjętych rozwiązań z budżetu państwa. One kosztowałyby państwo 20 miliardów złotych rocznie - powiedziała. Jej zdaniem, PO chce przez 100 dni rządów PiS nadrobić swoje ośmioletnie zaległości.
Rzecznik klubu Kukiz'15 Jakub Kulesza przypomina, że w Sejmie jest już projekt prezydencki dotyczący kwoty wolnej od podatku oraz propozycja obywatelska Jego zdaniem, powinno się je połączyć w jeden.
Paulina Henning-Kloska z Nowoczesnej mówi, że zwiększenie kwoty wolnej to jedna z obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Posłanka dodała, że nakazuje to też wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Jej zdaniem, PiS nie chce podwyższać kwoty wolnej, bo nie ma na to pieniędzy, stąd wniosek o odrzucenie projektu Platformy.
Podniesienia kwoty wolnej od podatku chce PSL. Prezes Stronnictwa Władysław Kosiniak-Kamysz podkreśla, że warunkiem tego jest rekompensata dla samorządów.
Obecnie kwota wolna od podatku wynosi 3 tysiące 91 złotych w skali roku.
IAR