X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Informacyjna Agencja Radiowa

Kontrole w obozach harcerskich i śledztwo ws. tragedii w Suszku

Ostatnia aktualizacja: 13.08.2017 16:18
Po tragedii w Suszku na Pomorzu, gdzie podczas burzy zginęły dwie harcerki, wszczęto śledztwo. W całej Polsce rozpoczęły się kontrole leśnych obozów. Ośmioro dzieci poszkodowanych w nawałnicy w Suszku koło Chojnic zwolniono ze szpitalu do domów. Nadal hospitalizowana jest czwórka rannych. Dwie osoby przewieziono do specjalistycznych szpitali w Gdańsku i Słupsku ze względu na obrażenia jakie odniosły. W sumie w nawałnicy, która zniszczyła obóz harcerzy ucierpiało 38 osób. Reszta z prawie 150 uczestników obozu już wróciła do domów.
Prokuratura wszczyna śledztwo ws. tragedii w Suszku.
Prokuratura wszczyna śledztwo ws. tragedii w Suszku.Foto: PAP/Dominik Kulaszewicz

Prokuratura rejonowa w Chojnicach formalnie wszczęła dziś śledztwo w sprawie wydarzeń w Suszku. "Od piątku trwały czynności sprawdzające" -poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku prokurator Jacek Korycki. Wyjaśniane są trzy wątki tragedii. Śledczy badają, czy doszło do nieumyślnego spowodowania śmierci dwóch harcerek, badają sprawę uszkodzenia ciała poszkodowanych w wyniku wichury harcerzy oraz właściwej organizacji obozu i ewentualnego narażenia życia i zdrowia jego uczestników. Zarządzono też sekcje zwłok ofiar nawałnicy. Nie jest wykluczone, że śledztwo przejmie prokuratura okręgowa w Słupsku. "Decyzja w tej sprawie zapadnie jutro" - poinformował prokurator Korycki.

Jednocześnie w całej Polsce kontrolowane są obozy ustawione w lasach. Wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki sprawdził m.in. ten w Przerwankach niedaleko Giżycka, gdzie w tej chwili są trzy obozy, na których wypoczywa w sumie prawie 300 osób. Harcerze mają opracowane procedury ewakuacyjne - zaprezentowali wojewodzie, jak szybko są w stanie opuścić obóz i dostać się w niezadrzewiony punkt zbiórki. Dlatego Artur Chojecki uspokajał, że dzieci wypoczywające na Warmii i Mazurach są bezpieczne. "Nasze służby współpracują w tym zakresie od początku wakacji, a same obozy mają wypracowane procedury na wypadek zagrożeń"- mówił.

Strażacy przypominali zaś, że kontrolują obozy od samego początku. "To już zaczyna się na etapie planowania wypoczynku. Uzgadniamy wszystkie kwestie dotyczące bezpieczeństwa dzieci i młodzieży" - podkreśla warmińsko-mazurski komendant straż pożarnej Mirosław Hołubowicz. Ale i tak wczoraj na obozach rozdzwoniły się telefony. "Po informacjach o tragedii na Pomorzu rodzice dzwonili i pytali, czy u nas jest bezpiecznie. Tłumaczyłem, jakie mamy procedury ewakuacyjne i że mamy wyznaczone bezpieczne, niezadrzewione miejsce zbiórki w razie alarmu" - mówi podharcmistrz Karol Ptasznik. "Natomiast na moim obozie dzieci mogą schować się w dwóch budynkach. Stacje współpracują też ze służbami, które informują mnie o możliwych załamaniach pogody" - dodaje podharcmistrz Adam Cichosz. Na Warmii i Mazurach na ponad pięćdziesięciu obozach wypoczywa 1800 dzieci.

W województwie łódzkim obozowiska odwiedzają strażacy, policjanci i przedstawiciele kuratorium. Kontrole przeprowadzono w czterech powiatach: pajęczańskim, piotrkowskim, opoczyńskim i wieluńskim, czyli wszędzie tam, gdzie zostały zgłoszone obozy harcerskie.

Skontrolowane zostało między innymi obozowisko na terenie Ośrodka Harcerskiego w Załęczu Wielkim koło Wielunia. Otrzymało pozytywną opinię Państwowej Straży Pożarnej. "Podczas ostatnich nawałnic namioty, które znajdują się w lesie, zostały ewakuowane" - mówi kierownik obozu Mariusz Figiel. Zaznaczył, że zdecydowano, aby uczestników wysłać na zajęcia do budynków.

Ośrodek składa się z pola namiotowego oraz murowanych budynków oddalonych od lasu o kilkadziesiąt metrów. Strażacy sprawdzili między
innymi, czy wychowawcy przeszli szkolenie z zasad bezpieczeństwa. Mariusz Figiel mówił, że sprawdzone zostało również przeszkolenie kadry w zakresie ochrony przeciwpożarowej i to czy na tablicy ogłoszeń znajdują się odpowiednie instrukcje.

Uczestnicy obozu to młodzież szkolna z kół astronomicznych. Żaden z rodziców nie zdecydował się na zabranie swojego dziecka do domu przed jego zakończeniem. Organizatorzy obozowiska opublikowali w internecie komunikat, w którym zapewniają, że dzieci były i są bezpieczne.

IAR

Zachęcamy do śledzenia nas na Twitterze. Więcej i najwięcej wiadomości IAR po wykupieniu dostępu do serwisu.