Izba Pracy Sądu Najwyższego rozpatrywała wczoraj sprawę jednego z sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego, który po ukończeniu 65 lat chciał dalej orzekać. Nie dostał pozytywnej opinii z KRS. Sędzia odwołał się, a Sąd Najwyższy zadał w tej sprawie pytanie prejudycjalne do unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Na podstawie odpowiedzi z TSUE sędziowie stwierdzili wczoraj, że obecna Krajowa Rada Sądownictwa jest organem nieobiektywnym i, poprzez sposób wyboru, związana z władzą wykonawczą, co zagraża bezstronności tego gremium. SN zabrał również głos w sprawie funkcjonującej od niedawna w sądzie Izby Dyscyplinarnej. Sędziowie orzekli, że organ ten nie jest sądem w myśl przepisów krajowych i unijnych.
Sebastian Kaleta: orzeczenie SN to bardzo niebezpieczny precedens
Sędzia Leszek Mazur pytany w radiowej Jedynce o czwartkowy wyrok Izby Pracy, który ocenił, że obecna KRS nie jest organem bezstronnym i niezawisłym, zaś Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem w rozumieniu prawa UE i krajowego, stwierdził, że to orzeczenie "o dosyć ograniczonym znaczeniu, w istocie (odnosi się) tylko do tej sprawy".
Przewodniczący KRS powiedział w radiowej Jedynce, że w praktyce taka decyzja ma niewielkie znaczenie, dlatego że orzeczenie wydał trzyosobowy skład i, jak mówił, to orzeczenie wiąże tylko w tej sprawie, dotyczy ono sprawy jednego z sędziów, co nie przekłada się na ocenę funkcjonowania całej rady.
Sędzia Mazur przypomniał, że sprawa sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA), który odwołał się od negatywnej uchwały na swój temat, jaką wydała rada, została uchylona na mocy znowelizowanych przepisów o KRS i sędzia wrócił do orzekania.
- Izba Pracy zdecydowała się na rozstrzygnięcie tej sprawy w składzie trzyosobowym, nie kierując tego na tak zwany skład poszerzony, siedmioosobowy - podkreślił przewodniczący KRS.
Zdaniem sędziego Leszka Mazura wydanie orzeczenia w takim składzie należy odczytać, jako chęć "nienadawania temu rozstrzygnięciu szerszego znaczenia".
"Stwierdzenia niebezpieczne dla wymiaru sprawiedliwości"
Sędzia Mazur odniósł się również do stwierdzenia Sądu Najwyższego, jakoby Izba Dyscyplinarna tego sądu nie była - w myśl przepisów krajowych i unijnych - sądem. Skład orzekający wyraził nadzieję, że takie stwierdzenie stanie się oficjalnie obowiązującą linią w orzecznictwie we wszystkich sądach.
Przewodniczący KRS powiedział, że takie stwierdzenia są niebezpieczne dla wymiaru sprawiedliwości. Zapowiedział, że jeśli taka linia miałaby być obowiązująca w sądach, to należałoby wciągnąć z tego konsekwencje dyscyplinarne.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Sygnały dnia"
Prowadzi: Katarzyna Gójska
Gość: Leszek Mazur (przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa)
Data emisji: 06.12.2019
Godzina: 8.40
IAR/Jedynka/agkm