>>> Zobacz nasz serwis specjalny na mundial - Katar 2022 <<<
Filipa Jastrzębskiego do tej pory najbardziej zaskoczyły wyniki dwóch meczów. - Arabia Saudyjska [wygrała] 2:1 z Argentyną, co trochę martwi przed naszym sobotnim spotkaniem. Poza tym ten wczorajszy nieprawdopodobny mecz Niemców z Japończykami, w którym Japończycy przegrywali już 0:1. To jest bardzo dziwne, bo Saudyjczycy też przegrywali 0:1. Zazwyczaj, kiedy ten dużo słabszy zespół traci pierwszego gola, to już jest po meczu, a na tym mundialu dzieje się coś niesamowitego. Słabsi potrafią odrabiać straty i jeszcze w dodatku wygrywać - komentuje dziennikarz Jedynki.
Przypomnijmy, że Japonia ostatecznie pokonała Niemców 2:1.
Dwóch napastników na Arabię Saudyjską?
W sobotę (26.11) naszym kolejnym przeciwnikiem będzie Arabia Saudyjska. Filip Jastrzębski przyznaje, że nie wiadomo, czy w tym spotkaniu zagramy dwoma napastnikami.
- Jeśli miałbym zestawiać taką jedenastkę, to i tak postawiłbym na jednego napastnika, tylko trochę bardziej obudowałbym go po bokach. Może dwiema dziesiątkami, jak Szymański i Zieliński, którzy byliby trochę wyżej ustawieni. Pojawia się pytanie, czy Grzegorz Krychowiak powinien znaleźć miejsce w składzie? Jeśli chcemy grać piłką, robić to szybko i utrzymywać się przy niej, to należałoby postawić na zawodników najlepiej wyszkolonych technicznie, a zatem tutaj nadzieja na przykład w Krystianie Bieliku - zastanawia się Filip Jastrzębski.
Filip Jastrzębski zaznacza jednak, że jego zdaniem "system się nie zmieni, wciąż będziemy grać podobnie, natomiast liczymy na to wszyscy, że gra będzie bardziej strawna".
Selekcjoner liczy na Bereszyńskiego
Selekcjoner Czesław Michniewicz zastanawia się, czy wszyscy piłkarze będą zdrowi na mecz z Arabią Saudyjską. Szykuje też pewne zmiany. - Może dwie, może trzy. Nie wiem jeszcze do końca… Zobaczymy, co z "Beresiem", bo to jest dla nas najważniejsza informacja. Jak nie ma "Beresia", to wywraca się nam wszystko do góry nogami - twierdzi trener Polaków.
Bartosz Bereszyński pracował za dwóch w meczu z Meksykiem i dlatego - żeby dojść do siebie - potrzebuje czasu. Z kolei Robert Lewandowski nie ma wątpliwości, że cała drużyna stanie w sobotę na wysokości zadania.
- Kolejny mecz przed nami. Mamy punkt i jakby wszystko dalej jest w naszych głowach i nogach - mówi Robert Lewandowski.
Faza grupowa potrwa do 2 grudnia, 3-6 grudnia to terminy spotkań 1/8 finału, terminy ćwierćfinałów to 9-10 grudnia, półfinały zostaną rozegrane 13 i 14 grudnia, mecz o trzecie miejsce - 17 grudnia, a mistrz globu będzie znany dzień później.