Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zwrócił się do szefa Polski 2050 Szymona Hołowni z apelem o jednoznaczną odpowiedź, czy możliwa jest jedna lista opozycji. Hołownia mówi natomiast, aby przestać się czarować mitem jednej listy. "Kochany Donaldzie, nic się nie zmieniło" - powiedział podczas zjazdu Polski 2050 w Łodzi. Związane z opozycją media obarczają już Hołownię winą za ewentualną porażkę PO w wyborach.
- Hołownia uśmiecha się, mówiąc o Tusku, docenia jego zasługi. Mówi o nim tak, jak jeden lider jednej partii mówi o drugim liderze drugiej partii - powiedział w "Sygnałach dnia" Michał Gramatyka, podkreślając, że nie ma w tym żadnego wywyższania się.
Gość Jedynki zaznaczył, że jedna lista wyborcza oznacza więcej wyborców niezdecydowanych i winduje bardzo mocno ugrupowania bardzo eurosceptyczne, jak np. Konfederacja. - To jest z gruntu niekorzystne - stwierdził.
- Zdecydowanie lepszą sytuację osiągamy wtedy, kiedy startujemy np. w dwóch blokach niż wtedy, kiedy startujemy w jednym bloku - ocenił Gramatyka. - Jeden blok, z jednej strony np. Joanna Senyszyn, z drugiej strony Paweł Poncyljusz. Wyobraża sobie pan komfort głosowania na taką listę? - zapytał prowadzącego audycję.
Poproszony o komentarz do opinii lansowanych np. przez "Gazetę Wyborczą" i tygodnik "Polityka", że Polska 2050 będzie odpowiadać za to, że opozycja nie przejęła władzy, bo Hołownia nie podporządkował się Tuskowi, Gramatyka przypomniał, że wcześniej obowiązywała narracja, że winna miała być Lewica, Nowoczesna.
- To, co wczoraj zrobiła Gazeta Wyborcza, to było skandaliczne, to było żenujące. Wydrukowano tam anonimowo dwie strony A4 hejtu na Szymona Hołownię. Przepraszają za to dzisiaj czytelniczki i czytelników, polityków nie przepraszają - dodał.
20:52 S4_MP3 2023_02_02-08-14-57_gramatyka.mp3 Michał Gramatyka o formacie opozycji w wyborach (Jedynka/Sygnały dnia)
***
