Aktor, który był więźniem: "Zły" to moja spowiedź

Ostatnia aktualizacja: 22.12.2015 14:00
- Po wyjściu z więzienia wciąż ten syf mnie oblepiał. Chciałem opowiedzieć, jak to wszystko było – opowiadał Dariusz Jeż (obecnie aktor Sceny Prapremier InVitro, niegdyś więzień) o genezie spektaklu "Zły".
Audio
  • Z Dariuszem Jeżem, aktorem Sceny Prapremier InVitro, rozmawia Monika Pilch (Notatnik Dwójki)
Jestem w szoku, że mi się udało, że dopuszczono mnie do środowiska aktorskiego. Podobno jestem ewenementem na skalę europejską, mówił w Dwójce Dariusz Jeż. Na zdj. Dariusz Jeż i Przemysław Buksiński w spektaklu Zły, reż. Łukasz Witt-Michałowski
"Jestem w szoku, że mi się udało, że dopuszczono mnie do środowiska aktorskiego. Podobno jestem ewenementem na skalę europejską", mówił w Dwójce Dariusz Jeż. Na zdj. Dariusz Jeż i Przemysław Buksiński w spektaklu "Zły", reż. Łukasz Witt-MichałowskiFoto: Maciej Rukasz/ Scena Prapremier InVitro w Lublinie

Sztuka ta, w reżyserii Łukasza Witt-Michałowskiego, oparta jest na autentycznych przeżyciach i doświadczeniach Dariusza Jeża. Jak wspominał aktor w Dwójce, w więzieniu spędził w sumie pięć lat. – W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że już wcześniej byłem aktorem. Na scenie życia. W więzieniu musiałem dużo udawać, tutaj za każdy przejaw słabości można być zdeptanym z ziemią – podkreślał.

Dariusz Jeż opowiadał w audycji zarówno o swoim pełnych meandrów życiu, o tym, jak wszedł na drogę przestępczą, jak i o przygodzie z teatrem. Wszystko zaczęło się, gdy wyrzucono go z więziennej pracy w pralni za... czytanie książek.

Dariusz Jeż w spektaklu "Zły". Fot. Maciej Rukasz  Dariusz Jeż w spektaklu "Zły". Fot. Maciej Rukasz

***

Tytuł audycji: Notatnik Dwójki

Przygotowała: Monika Pilch

Gość: Dariusz Jeż (aktor Sceny Prapremier InVitro w Lublinie)

Data emisji: 22.12.2015

Godzina emisji: 13.00

jp/mc

Czytaj także

Iredyński: samobójstwo Judasza daje nadzieję

Ostatnia aktualizacja: 15.04.2015 20:00
- To forma ekspiacji - argumentował autor "Żegnaj Judaszu", przekonując do pokrzepiającego wymiaru brutalności swoich sztuk. Niektórzy nazywali Iredyńskiego moralistą. Nie Gomułka...
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Punkt wyjścia". Dwa więzienia pełne przyjaźni

Ostatnia aktualizacja: 30.10.2015 09:30
– Wiedziałem, że gdy dochodzi do takiego spotkania, musi dziać się coś niezwykłego – mówił Michał Szcześniak, twórca dokumentu "Punkt wyjścia", który ma szansę na Oscara.
rozwiń zwiń