Etos zgubiony na szlaku

Ostatnia aktualizacja: 08.11.2013 21:30
"Góry moje, piękne góry” - tak zaczyna się refren jednej z piosenek turystycznych, śpiewanych nadal, choć przez coraz mniejsze grono, na górskich szlakach. Czy górom i górskiemu etosowi posłużyła masowa turystyka? - na pytanie postaramy się odpowiedzieć w sobotnich "Przestrzeniach kultury".
Etos zgubiony na szlaku
Foto: Glow Images/East News

Wycieczki nieprzygotowanych turystów, w trampkach i klapkach, ciągną nie tylko na Giewont, ale również na Tarnicę. Bieszczady, jeszcze do niedawna wybierane przez wyznawców mitu Majstra Biedy i miłośników Wolnej Grupy Bukowiny, zadeptują już amatorzy techno. Słynne karkonoskie schronisko Samotnia boryka się z problemami finansowymi, dzierżawcy nie są w stanie podołać wymaganiom rynku, choć to ludzie, którzy kochają góry ponad wszystko (kibicuje im wiele osób, dla których ważna jest atmosfera, nie wygody).
Czy to, co obserwujemy, to całkowicie negatywne zjawisko? Wiadomo przecież, że góry stanowią przestrzeń demokratyczną, są dla każdego, byle tylko znał zasady obowiązujące na szlaku.
Jakie znaczenie ma zatem etos gór? Czy zmienia się w jakiś sposób, czy należy go zredefiniować? Czy istnieje etos przeciętnego turysty, który - nie będąc przygotowanym - wybiera się na Orlą Perć?
Nad tymi pytaniami zastanowią się goście: Michał Jagiełło, taternik, publicysta, eseista i wieloletni ratownik TOPR-u, oraz Marek Staffa z Uniwersytetu Wrocławskiego, znawca Sudetów oraz reprezentant Stowarzyszenia Przewodników Beskidzkich.

Na audycję zaprasza Bartosz Panek.

9 listopada (sobota), godz. 12.00