Byłem w Brindisi

Ostatnia aktualizacja: 02.08.2009 16:12
2 sierpnia 2009, godz. 10:30

Audycja dokumentalna Bożeny Markowskiej w 65. rocznicę Powstania Warszawskiego.

Autorka wykorzystała w niej diariusz kapitana Jerzego Eysymontta, spisywany w r. 1944 w alianckiej bazie w Południowych Włoszech. Autor dziennika był szefem biura szyfrów i z tej racji miał dostęp do depesz, które nadchodziły ze wszystkich frontów wojny. Do Brindisi dotarła więc też wiadomość o wybuchu powstania w Warszawie. To właśnie z tej alianckiej bazy miały startować samoloty, również z pomocą dla walczącej Warszawy, na którą stolica tak bardzo liczyła. Warszawa czekała na broń i amunicję, a także na zrzuty żywności, której brakowało w ogarniętym walkami mieście.

W zapiskach kapt. Eysymontta można prześledzić cały dramatyzm sytuacji w stolicy i jak w soczewce szkła powiększającego zobaczyć konsekwencje działania polityków decydujących o pomocy dla walczących. W audycji wykorzystano także notatki z prasy powstańczej informujące o sytuacji w Warszawie. Przebija z nich dramatyczne wołanie przede wszystkim o broń i amunicję. Natomiast z notatek spisywanych w Brindisi dowiadujemy się dlaczego pomoc aliantów była tak znikoma. W audycji o znaczeniu dla historyka takich dokumentów, jak dziennik kapitana Jerzego Eysymontta mówi prof. Tomasz Szarota. Zaś o swoim ojcu opowiada Jerzy Eysymontt junior, ekonomista i polityk w nagraniu z 2004 roku.