Podróże z poetą, czyli Słowacki jak współczesny turysta

Ostatnia aktualizacja: 08.04.2019 12:00
- Był w tylu miejscach i tyle rzeczy zwiedził, że właściwie możemy mu zazdrościć - podkreślała prof. Ewa Hoffman-Piotrowska w audycji poświęconej peregrynacjom Juliusza Słowackiego.
Audio
  • O podróżach Juliusza Słowackiego opowiadają prof. Ewa Hoffman-Piotrowska, dr Urszula Makowska i prof. Marek Troszyński (PR, 8.04.2019)
Ja z mego podróżnego stanu i charakteru już wyjść nie mogę - i tylko jako podróżny aż do śmierci być muszę  pisał Juliusz Słowacki w liście do swojej matki w 1848 roku (na zdj. Juliusz Słowacki na pocztówce)
"Ja z mego podróżnego stanu i charakteru już wyjść nie mogę - i tylko jako podróżny aż do śmierci być muszę" – pisał Juliusz Słowacki w liście do swojej matki w 1848 roku (na zdj. Juliusz Słowacki na pocztówce)Foto: Polona/domena publiczna

- Londyn, Anglia, Szwajcaria, Syria, Jerozolima, oczywiście Niemcy, Francja, poza tym jechał z Ukrainy do Warszawy i szmat Rzeczypospolitej po drodze obejrzał. Praktycznie jak współczesny turysta – wyliczała prof. Ewa Hoffman-Piotrowska. 

Juliusz Słowacki zmarł 3 kwietnia 1849 roku w Paryżu w wieku niespełna 40 lat. Za życia często niedoceniany, nieustannie porównywany z Mickiewiczem, pozostawił po sobie utwory, które w ogromnej większości pozostawały w rękopisach. Dzięki wieloletnim staraniom badaczy i edytorów Słowackiego wydano nie tylko utwory poetyckie i dramatyczne poety, ale też jego prowadzony przez wiele lat "Raptularz", obejmujący okres 1843-1849. Służył on do notowania "raptownych", nagłych zapisków, związanych z potrzebą chwili. Odnalezienie i wydanie rękopisów poety pozwala odtworzyć nie tylko trasę jego podróży, ale też poznać jego refleksje i przemyślenia na temat oglądanych miejsc. A podróżował on rzeczywiście dużo, począwszy od wyjazdu, w lutym 1829 roku, z Krzemieńca do Warszawy. Dwa lata później, w ramach misji zleconej przez powstańczy Rząd Narodowy, Słowacki udał się z listami do Londynu i Paryża; po drodze oglądał Lipsk, Weimar, Eisenach, Fuldę, Frankfurt, Moguncję, Metz i Verdun.

Londyn poetę zachwycił, Paryż – rozczarował i skłonił do dalszej podróży. W 1832 roku Słowacki wyjechał do Szwajcarii i osiadł nad Jeziorem Genewskim. Czas poświęcał na pisanie, długie pobyty w bibliotekach, wycieczki łodzią po jeziorze, wyprawy w Alpy i liczne spotkania towarzyskie. Trzy lata później wyjechał do Rzymu (gdzie nawiązał przyjaźń z Zygmuntem Krasińskim), potem do Neapolu, a stamtąd do Sorrento. W latach 1836-1837 podróżował po Grecji, Egipcie, Palestynie i Syrii i ta właśnie "emigracja wschodnia" miała największy wpływ na jego życie.

W audycji opowiadaliśmy o tym, dlaczego tak się stało i jak na poetycką wrażliwość Słowackiego wpłynęły mistyczne przeżycia związane z poznaniem Ziemi Świętej oraz fascynująca egzotyka Orientu. Rozmawialiśmy też o tym, na czym polegał fenomen romantycznej podróży, jak Słowacki postrzegał Paryż i dlaczego nie udało mu się zrealizować marzenia o powrocie do Polski. Zastanawialiśmy się również, w jaki sposób podróżnicza pasja poety przekładała się na jego twórczość oraz opowiemy o niezbyt powszechnie znanym talencie wieszcza do… rysowania.

Tajniki podróży Słowackiego przybliżą w audycji znawcy jego twórczości. Całość zilustrowały fragmenty utworów i listów poety przeczytane przez Łukasza Lewandowskiego.

***

Tytuł audycji: Strefa literatury

Prowadzi: Kinga Michalska

Gość: prof. Ewa Hoffman-Piotrowska (z Zakładu Literatury Romantyzmu warszawskiej polonistyki), dr Urszula Makowska (z Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauk) oraz prof. Marek Troszyński (z Instytutu Badań Literackich PAN, autor prac poświęconych Juliuszowi Słowackiemu oraz edytor jego tekstów)

Data emisji: 7.04.2019

Godzina emisji: 18.00

jp/mko

Czytaj także

Krzemieniec - enklawa Juliusza Słowackiego

Ostatnia aktualizacja: 17.09.2014 10:00
Dla Juliana Ursyna Niemcewicza Krzemieniec był spokojnym siedliskiem nauk. Dziś jest to małe miasteczko zachodniej Ukrainy, gdzie stykają się dwie kultury, a nad wszystkim unosi się duch polskiego wieszcza, Juliusza Słowackiego.
rozwiń zwiń