Władze Hongkongu straciły cierpliwość?

Ostatnia aktualizacja: 02.12.2014 21:06
Rządzący chcą końca protestów. Policja rozgania demonstrantów domagających się prawa do demokratycznego wyboru władz miasta. Aresztowano kilkadziesiąt osób.
Audio
  • Władze Hongkongu straciły cierpliwość? (Puls świata/Dwójka)
Policja w Hongkongu używała siły w stosunku do demonstrantów od samego początku protestów. Teraz jej działania wzmogły się
Policja w Hongkongu używała siły w stosunku do demonstrantów od samego początku protestów. Teraz jej działania wzmogły sięFoto: PAP/EPA/JEROME FAVRE

Do tej pory rządzący ograniczali zasięg protestów, ale nie dochodziło do bardzo ostrych aktów przemocy. – Władze trzymały nerwy na wodzy przez bardzo długi czas – zauważył Radosław Pyffel z Centrum Studiów Polska-Azja. – Protesty nie były dolegliwe, choć w pewnym momencie doszło do patowej sytuacji – dodał.

Mimo zablokowania ważnych punktów miasta trwające od trzech miesięcy protesty nie paraliżowały Hongkongu. Dlatego tak niepokojące są obecna decyzja o rozpędzeniu demonstrantów i liczne aresztowania. To rodzi pytanie o rolę centrali w Pekinie, która, formalnie nie mając wprawdzie pełnej kontroli nad Hongkongiem, wywiera wpływ na jego władze.

***

Nazwa audycji: Puls świata

Prowadził: Jarosław Kociszewski

Goście: Radosław Pyffel (Centrum Studiów Polska-Azja)

Data emisji: 2.12.2014

Godzina emisji: 17.15

mc/jp

Zobacz więcej na temat: Hongkong Jarosław Kociszewski
Czytaj także

Święto godności Ukraińców. Pierwsza rocznica Euromajdanu

Ostatnia aktualizacja: 22.11.2014 19:59
- Ukraina odrabia lekcję, którą Polska odrabiała przez cały XX wiek - mówił znawca i przyjaciel Ukrainy Paweł Kowal rok po rozpoczęciu protestów na Majdanie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Hongkong: policja usunęła obóz demonstrantów

Ostatnia aktualizacja: 26.11.2014 09:35
Hongkońska policja usunęła jeden z największych obozów uczestników prodemokratycznych protestów. W dzielnicy Mong Kok doszło do przepychanek między policją i protestującymi. Zatrzymano ponad 100 osób. Pośród nich - liderów prodemokratycznych protestów.
rozwiń zwiń