"Rosjanie wcale nie zamierzali wychodzić z Polski"

Ostatnia aktualizacja: 03.10.2013 17:00
- Była zgoda na opuszczenie Niemiec, Węgier i Czechosłowacji, ale nie Polski. My to stanowisko przełamaliśmy w 1991 roku - opowiadał w Dwójce Grzegorz Kostrzewa- Zorbas, pierwszy główny negocjator umowy o wycofaniu z Polski Armii Radzieckiej.
Audio
  • 20 lat po wycofaniu się wojsk radzieckich z Polski - dyskusja z udziałem Grzegorza Kostrzewy - Zorbasa, Wiktora Rossa i Zuzanny Grębeckiej (Sezon na Dwójkę)
Rosjanie wcale nie zamierzali wychodzić z Polski
Foto: PAP/DPA/Jan Bauer

Uroczyste pożegnanie ostatniej grupy radzieckich żołnierzy odbyło się 17 września 1993 roku, w symboliczną rocznicę agresji radzieckiej na Polskę. Zanim jednak prezydent Lech Wałęsa ogłosił odzyskanie przez Polskę pełnej niepodległości, do rozmów zasiedli polscy negocjatorzy i radzieccy generałowie.

- Polskim władzom chodziło o jedno: jak najszybsze pozbycie się tej okupacji - opowiadał w "Sezonie na Dwójkę" Grzegorz Kostrzewa - Zorbas. - W nocie, którą miałem okazję napisać 7 września 1990 roku, jako pożądaną przez nas datę wycofania się Rosjan z Polski określiliśmy koniec roku1990 - dodawał. Termin ten był dla Sowietów nierealny, ale dawał polskiej stronie możliwości negocjacyjne.

Kartą przetergową była zgoda Polski na tranzyt wojsk radzieckich powracających z Niemiec, uzależniana od uzyskania porozumienia w sprawie wycofania się rosyjskich oddziałów znad Wisły. Nie było po myśli Moskwy, która miała wobec Polski inne plany. Kluczowe dla przełamania tego stanowiska okazało się wsparcie, jakiego udzielili Polakom ich południowi partnerzy.

- Ważne było stworzenie Grupy Wyszehradzkiej, dzięki czemu Rosjanie nie mogli obejść Polski - wyjaśniał gość Bartosza Panka. - Gdy zwrócili się do Czechosłowacji i Węgier o prawo przepuszczenia tranzytu ewakuacyjnego, to Praga i Budapeszt odmówiły, wyprzedzając nasze życzenia. Tak silna była ta solidarność środkowoeuropejska. To doprowadziło do przełomu roku 1991 - opowiadał Kostrzewa-Zorbas.

Wycofywanie wojsk radzieckich z Polski rozpoczęło się ostatecznie 8 kwietnia 1991 roku, gdy garnizon w Bornem Sulinowie opuściła jednostka rakiet. Ostatnią jednostką bojową, która wróciła do Rosji 28 października 1992 roku, była brygada kutrów rakietowych ze Świnoujścia. Na terytorium Polski wciąż pozostawały jednostki pomocnicze, zabezpieczające tranzyt wojsk radzieckich z Niemiec.

17 września 1993 roku, w rocznicę agresji radzieckiej na Polskę, dowódca Północnej Grupy Wojsk zameldował prezydentowi Lechowi Wałęsie o zakończeniu wycofywania wojsk radzieckich z Polski. Następnego dnia z Dworca Wschodniego wyjechało ostatnich 24 oficerów, w tym 5 generałów. Polskę opuściło łącznie blisko 56 tysięcy żołnierzy.

Czy obecność wojsk ZSRR w Polsce była de facto okupacją? Co teraz dzieje się z obiektami, które zajmowali żołnierze radzieccy i jaki jest bilans trwającej prawie pół wieku obecności Armii Czerwonej w Polsce?

O tym w "Sezonie na Dwójkę” rozmawialiśmy również z dr Wiktorem Rossem, dyplomatą, wykładowcą Studium Europy Wschodniej oraz dr Zuzanną Grębecką z Instytutu Kultury Polskiej UW, która prowadzi badania antropologiczne o polsko-radzieckiej pamięci w Legnicy.

Audycję przygotował Bartosz Panek.

bch

Czytaj także

Więźniowie nazistowskich obozów żyją z piętnem… że je przeżyli

Ostatnia aktualizacja: 06.09.2013 10:29
- To pokutowało w nich przez wiele lat, czuli się winni, bo może lepiej byłoby odejść z całą resztą - wspominał rozmowy z byłymi więźniami niemieckich obozów koncentracyjnych Maciej Nabrdalik, współautor książki "Nieodwracalne".
rozwiń zwiń
Czytaj także

17 września: Francja nie dotrzymała umowy

Ostatnia aktualizacja: 17.09.2013 08:00
Zgodnie z polsko-francuską konwencją wojskową oddziały zachodnich koalicjantów miały ruszyć na Hitlera właśnie 17 września 1939 roku. Zamiast oczekiwanej odsieczy ten dzień przyniósł Polsce inwazję wojsk Rosji Radzieckiej.
rozwiń zwiń