Kamil Piotrowicz: jazz jest inspirowany codziennością

Ostatnia aktualizacja: 16.11.2018 12:00
- Interesują mnie treści, które na co dzień nas otaczają. Stąd też okładka naszej najnowszej płyty została zainspirowana Facebookiem, czyli narzędziem, z którego codziennie korzystamy – mówił w Dwójce ceniony pianista jazzowy.
Audio
  • Kamil Piotrowicz o muzyce i popkulturze (Poranek Dwójki)
Okładka płyty
Okładka płytyFoto: mat. promocyjne

Kamil Piotrowicz na polskiej scenie jazzowej zadebiutował płytą "Birth" (Hevhetia, 2015) nagraną z gdańskim kwintetem założonym w 2014 roku. W 2017 roku był nominowany do Fryderyków za swój drugi album "Muzyka Popularna". W "Poranku Dwójki" rozmawialiśmy z muzykiem o jego najnowszej płycie - "Product Placement", której kompozycje powstały w Nowym Jorku, Kopenhadze, Warszawie i Gdańsku. 

- Interesuje mnie odpowiedź na pytanie, w jaki sposób zdjęcia na okładce płyty i jej tytuł wpłyną na odbiór muzyki. Jeżeli będę się prezentował jako młody, przystojny człowiek, to w jaki sposób to zadziała? Czy album będzie lepiej przyjęty? Chciałbym, żeby muzyka zachowała odrębność od formy, której użyłem. Chciałbym mieć możliwość opatrzenia albumu jakimś brzydkim zdjęciem, które lepiej odda istotę muzyki - powiedział Kamil Piotrowicz. 

Czy poznał już odpowiedź na swoje pytania? O tym w nagraniu audycji.

***

Rozmawiał: Andrzej Zieliński

Gość: Kamil Piotrowicz (pianista jazzowy, laureat wielu festiwali m. in. Jazz Nad Odrą, Krokus Jazz Festiwal i Blue Note Jazz Competition)

Data emisji: 16.11.2018

Godzina emisji: 7.50

Materiał został wyemitowany w audycji Poranek Dwójki.

mko/pg

Czytaj także

Zbigniew Namysłowski: zaczynałem od wiolonczeli

Ostatnia aktualizacja: 05.10.2018 18:11
- To był mój szkolny instrument. Byłem jeszcze uczniem liceum muzycznego, kiedy zagrałem w 1957 roku na drugim festiwalu jazzowym w Sopocie. To było trochę nielegalne granie, bo szkoła niechętnie patrzyła na uczniów grających jazz – mówił w Dwójce wybitny saksofonista.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Urszula Dudziak: jestem góralką z krwi i kości

Ostatnia aktualizacja: 12.10.2018 18:00
- Jestem uparta jak górska koza, ale choć z gór pochodzę, kocham miasto. Trzydzieści lat mieszkałam w Nowym Jorku, często bywam w Warszawie, buduję dom pod Siedlcami. Nie wiem tylko, jak długo będę tam mieszkać – mówiła w Dwójce światowej sławy wokalistka jazzowa.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Marsalis: tygodniami przegrywaliśmy muzykę dla Polaków

Ostatnia aktualizacja: 14.11.2018 09:11
- W 1983 roku w klubie Akwarium spotkaliśmy się z muzykami z Polski. Poprosili nas, byśmy wysłali im kilka płyt z USA - Branford Marsalis wspominał w Dwójce swój pierwszy pobyt w Warszawie.
rozwiń zwiń