Łukasz Pilip: dzieci potrzebują ucha

Ostatnia aktualizacja: 20.02.2019 11:11
- Wydaje się, że zwykła rozmowa z dzieckiem to prosta rzecz. No właśnie chyba nie. Nie wydaje mi się, ponieważ to wymaga ogromnego zaangażowania. Ja, kiedy wracam z rozmowy ze swoimi bohaterami, czuję się jakbym ciężko pracował fizycznie przez 8 godzin - mówił w Dwójce autor książki "Podwórko bez trzepaka. Reportaże z dzieciństwa". 
Audio
  • Łukasz Pilip o swojej debiutanckiej książce "Podwórko bez trzepaka. Reportaże z dzieciństwa" (Poranek Dwójki)

Wydawałoby się, że dzieciństwo to wdzięczny temat, ale w opowieściach bohaterów książki Łukasza Pilipa nie jest ono sielskie ani anielskie. - Wiedziałem, że te historie są słodko-gorzkie. Chciałbym jednak, żeby w tej książce była nadzieja. To znaczy dzieci zawsze mają nadzieję. Myślę, że tę nadzieję możemy dać dzieciom my, czyli dorośli - podkreślał gość Dwójki.

Jak zdradził debiutujący autor, słuchając opowieści swoich bohaterów, sam bardzo się przed nimi otwiera. - Opowiadam o swoim dzieciństwie, swojej rodzinie. Dzieci bardzo szybko wyczuwają, że nie przychodzę do nich tylko po to, żeby coś od nich wyciągnąć. Naprawdę jestem zainteresowanych ich historiami. Dzieci też szybko wyczuwają fałsz. Jeśli będę próbował krążyć pytaniami, to dziecko nagle powie: A dlaczego mnie nie zapytasz, jak ja się czuję, kiedy jestem sam w szpitalu i nikt do mnie nie przychodzi? Uważam, że dzieci potrzebują niewiele. Wydaje mi się, że potrzebują po prostu ucha. Nie tylko dorosłego, ale też kolegów - tłumaczył Łukasz Pilip.

Skąd pomysł, żeby przyjrzeć się tej ciemniejszej stronie dzieciństwa? Jakie przesłanie niosą reportaże "Podwórko bez trzepaka"? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki 

Prowadził: Jakub Kukla

Gość: Łukasz Pilip (autor książki "Podwórko bez trzepaka. Reportaże z dzieciństwa")

Data emisji: 20.02.2019

Godzina emisji: 8.30

pg/jp

Czytaj także

Jacek Podsiadło: dziś wolę rozmawiać ze zwierzętami

Ostatnia aktualizacja: 16.02.2019 13:00
- Dawniej pisałem sporo wierszy, bo miałem potrzebę, żeby powiedzieć coś światu, teraz coraz częściej nie czuję tej potrzeby - mówił w Dwójce znakomity poeta.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wojciech Tochman: opowiadam o ludziach po ludobójstwie

Ostatnia aktualizacja: 18.02.2019 15:15
- To moja trzecia książka o ludobójstwach. Różni je czas i miejsce, ale wiele też do siebie upodabnia. We wszystkich tych historiach ludzie po tym, co sobie zrobili muszą żyć koło siebie lub wręcz razem – mówił w Dwójce autor książki "Pianie kogutów, płacz psów".
rozwiń zwiń