Po usunięciu z ekspozycji prac Natalii LL i Katarzyny Kozyry rozpętała się jedna z najgłośniejszych dyskusji dotyczących Muzeum Narodowego w Warszawie. Kierującemu instytucją Jerzemu Miziołkowi zarzucano wprowadzanie cenzury, a media społecznościowe zalały zdjęcia ludzi jedzących banany, co miało być formą protestu.
- Przecież przez pół roku mojego funkcjonowania w muzeum te obiekty znajdowały się na galerii. Natomiast powoli ją wygaszaliśmy, ponieważ za chwilę pojawi się nowa ekspozycja, niezwykle ambitna i ciekawa. Oceńcie Państwo sami, czy warto było spośród tych 5 tysięcy dzieł wyciągnąć kolejne. A wszystkim krytykom przypominam, że jestem dyrektorem, miałem prawo tak postąpić, mam swoją własną wizję dynamiki. Ci z Państwa, którzy mają ochotę w swoich galeriach powiesić czy wyświetlać te rzeczy, możecie je przecież od nas pożyczyć i eksponować. Nikomu tego nie zabraniam, odwrotnie: zachęcam do takich działań - podkreślał gość Dwójki.
Jaka informacja powinna towarzyszyć eksponowaniu takich dzieł jak te Natalii LL i Katarzyny Kozyry w Muzeum Narodowym w Warszawie? Co znajdzie się na nowej wystawie "Widoczne Niewidoczne", która otwarta zostanie na początku czerwca? W jakiej formie pojawi się na niej "wątek bananowy"? O tym w nagraniu audycji.
***
Rozmawiał: Jakub Kukla
Gość: Jerzy Miziołek (dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie)
Data emisji: 28.05.2019
Godzina emisji: 8.30
Materiał został wyemitowany w audycji Poranek Dwójki.
pg/jp