Jakub Pączek: chciałem, by w filmie przemówił Daniel Chodowiecki

Ostatnia aktualizacja: 22.12.2020 12:00
- Największym ograniczeniem było to, żeby zachować w filmie pewną spójną wizję Chodowieckiego i jego twórczości. Bo on był człowiekiem śmiertelnie poważnym, pracowitym i oddanym swojej sztuce - mówił w Dwójce Jakub Pączek, reżyser filmu "Chodowiecki", opowiadającym o twórczości XVIII-wiecznego polskiego malarza i grafika z Gdańska.
Jakub Pączek
Jakub PączekFoto: PAP/Marcin Obara

Posłuchaj
15:54 _PR2_AAC 2020_12_22-09-31-07.mp3 Reżyser Jakub Pączek o swoim filmie "Chodowiecki" (Poranek Dwójki)

EN_01213932_9264 1200x660.jpg
Stan wojenny w filmie polskim. "Kino pozwala niuansować przeszłość"

Film Jakuba Pączka "Chodowiecki" to animacja w technice "found footage", stworzona przy wykorzystaniu kilku tysięcy rycin, rysunków i ponad stu obrazów Daniela Chodowieckiego. Jak podkreślił reżyser, zależało mu, aby przez jego dzieło przemawiała wizja XVIII-wiecznego artysty.

- Pomysł był szalony. Wszyscy porównują ten film do animacji "Twój Vincent", w którym ożywione zostały obrazy van Gogha, ale tak naprawdę tam nakręcono film i zamalowano kadry farbą. A my, chyba jako pierwsi na świecie, wzięliśmy się za osiemnastowieczne ryciny, za pomocą których postanowiliśmy opowiedzieć życie Chodowieckiego - opowiadał gość audycji.

Czytaj też:

Reżyser zaznaczył, że każda rycina, pojawiająca się w filmie, jest dziełem Daniela Chodowieckiego lub oparta została na jego rysunkach. - Chodowiecki był bardzo krytyczny dla cudzego partactwa i jakiegokolwiek oszustwa, w związku z tym w filmie nie ma ani jednej rzeczy, którą byśmy zbyt drastycznie dodawali do rycin - mówił. Wyjaśnił też, że największym problemem był dostęp do dzieł XVIII-wiecznego artysty. - To było bardzo skomplikowane, ale udało nam się dotrzeć do prywatnej, krakowskiej kolekcji rycin Chodowieckiego, które z ogromnym pietyzmem skanowałem i wykonywałem w dużej rozdzielczości. Myślę, że sam Chodowiecki nie widział swoich rycin w takim detalu - mówił Jakub Pączek.

Narracja filmu "Chodowiecki" ma swoje źródło w autobiografii artysty, którą wydał w 1780 roku w Niemczech. - Ona została opublikowana w języku niemieckim, a ja przetłumaczyłem ją na język polski i dokonałem redakcji, to znaczy przerobiłem ją w taki sposób, by dobrze brzmiała jako narracja. Dołożyłem też wiele wydarzeń, które miały miejsce w późniejszym czasie, ale wszystkie słowa i cytaty pochodzą z korespondencji artysty. Chciałem, żeby w tym filmie tak naprawdę przemówił Chodowiecki.

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Prowadził: Paweł Siwek

Gość: Jakub Pączek (reżyser filmów fabularnych, dokumentalnych i animowanych)

Data emisji: 22.12.2020

Godzina emisji: 9.30

Czytaj także

"Magnat". Najlepszy film Filipa Bajona

Ostatnia aktualizacja: 21.12.2021 05:40
35 lat temu, 21 grudnia 1987 roku miała miejsce premiera filmu "Magnat" w reżyserii Filipa Bajona. Dziś jest to obraz już niemal zapomniany, a należy go stawiać pomiędzy największymi dokonaniami polskiej kinematografii.
rozwiń zwiń