Yaroslav Shemet: na początku muzyka to był mój dziecięcy kaprys

Ostatnia aktualizacja: 15.03.2021 11:00
- Jako bardzo małe dziecko zobaczyłem w telewizji, jak gra orkiestra i od razu się w tym zakochałem. Na zasadzie takiego dziecięcego kaprysu powiedziałem mamie, że chcę być muzykiem. Mama natychmiast zaprowadziła mnie na przesłuchanie do szkoły muzycznej i przyjęli mnie do zerówki - mówił w "Poranku Dwójki" dyrygent o polsko-ukraińskich korzeniach.
Yaroslav Shemet
Yaroslav ShemetFoto: Karol Fatyga

Posłuchaj
19:08 Poranek Dwójki 15.03.2021 shemet.mp3 Yaroslav Shemet - uznany dyrygent młodego pokolenia (Poranek Dwójki) 
MARTA_GARDOLIŃSKA_1200.jpg
Marta Gardolińska dyrektorem opery we Francji. "To była próba ognia"

W wieku 11 lat Yaroslav Shemet rozpoczął naukę dyrygentury. - Na wojewódzkim konkursie szkół muzycznych zauważył mnie kierownik katedry dyrygentury chóralnej szkoły talentów przy charkowskim konserwatorium. Postawiono przede mną wybór: albo klarnet, albo właśnie dyrygentura chóralna. Natychmiast wybrałem to drugie - wspominał gość Programu 2 Polskiego Radia.

Jako 25-latek Yaroslav Shemet ma na swoim koncie m.in. koncerty w Europie i w Azji, pełnienie funkcji kierownika muzycznego w Operze Bałtyckiej czy występy w Elbphilharmonie w Hamburgu. Od 15 marca br. pełni funkcję kierownika artystycznego Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Śląskiej jako najmłodsza osoba na tego typu stanowisku w Polsce.

- Myślę, że tutaj największą rolę odegrał nie mój wiek, a doświadczenie. To może trochę śmiesznie brzmieć w ustach 25-latka, ale zacząłem pracować z orkiestrą, mając 13 lat. Od tego momentu wykształcił mnie zespół, wychowała orkiestra, więc pewne rzeczy przyszły do mnie być może wcześniej niż to ma normalnie miejsce - stwierdził jeden z najbardziej uznanych dyrygentów młodego pokolenia.

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Prowadził: Paweł Siwek

Gość: Yaroslav Shemet (dyrygent, kierownik artystyczny Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Śląskiej)

Data emisji: 15.03.2021

Godzina emisji: 9.30

pg

Czytaj także

Marek Pijarowski: dyrygowanie nie polega na władzy

Ostatnia aktualizacja: 18.05.2020 07:00
- Z jednej strony dyrygent powinien mieć ostatnie słowo, bo ktoś musi to wszystko przecież zebrać. Ale równocześnie musi to być też ostatnie słowo orkiestry, w tym znaczeniu, że orkiestra to akceptuje, szanuje moją koncepcję i to, że biorę za nią odpowiedzialność. Muszę być pewien tego, co robię, ale nie powinno mieć to nic wspólnego z tzw. władzą - mówił w Dwójce znakomity polski dyrygent.
rozwiń zwiń
Czytaj także

José Maria Florêncio: zostałem w Polsce przez przypadek

Ostatnia aktualizacja: 03.01.2021 13:00
- Jestem tutaj w Polsce już 35 lat. Decyzja o pozostaniu w tym kraju i sytuacja, którą los stworzył, dały mi możliwości niezwykłego rozwoju artystycznego i stały się trampoliną do poznania świata muzycznego, za co zawsze będę wdzięczny Polakom - mówił w Dwójce znakomity dyrygent José Marią Florêncio.
rozwiń zwiń