Mateusz Rybicki o "Apokalypsis": poruszyła mnie plastyczność jej obrazów

Ostatnia aktualizacja: 14.11.2025 10:00
"Apokalypsis" to najnowszy projekt muzyczny klarnecisty i saksofonisty Mateusza Rybickiego. Wzięli w nim udział wybitni polscy improwizatorzy wsparci przez australijskiego perkusistę - Samuela Halla. - Poruszyła mnie plastycznośc apokaliptycznych obrazów - mówił Mateusz Rybicki w "Poranku Dwójki". 
Fragment okładki Apokalipsis Mateusza Rybickiego
Fragment okładki "Apokalipsis" Mateusza RybickiegoFoto: mat.prom.

- Pomysł, by stworzyć swoisty dźwiękowy ekwiwalent jednej z najważniejszych ksiąg biblijnych, rodził się stopniowo. Pierwszy impuls do napisania muzyki na podstawie "Apokalipsy św. Jana" pojawił się podczas festiwalu Jazztopad, na którym od lat razem ze Zbigniewem Kozerą i Samuelem Hallem prowadzimy sesje improwizowane – tak o genezie nowej płyty opowiada Mateusz Rybicki

>>>Posłuchaj rozmowy z Mateuszem Rybickim na platformie podcastowej Polskiego Radia 

"Zależało mi, by wszystko porządnie dopracować"

Płyta została nagrana w grudniu 2023 roku. Dlaczego tak długo trzeba było czekać na premierę tego wydawnictwa? - Zależało mi, żeby wszystko porządnie dopracować - opowiadał w "Poranku Dwójki" Mateusz Rybicki. - Myślę, że efekt jest dobry, mamy świetną okładkę, którą zaprojektowała Ewa Głowacka i Mariusz Figiel. Warto było dać sobie ten czas - tłumaczył autor. 

"Poruszyła mnie oniryczność apokaliptycznych obrazów"

Apokalipsa często pojawia się jako temat w muzyce, choć niekoniecznie w jazzie, czy improwizacjach. - Wszystko zaczęło się od sesji improwizowanych na festiwalu Jazztopad trzy lata temu. Graliśmy sesje, na których odwiedzał nas również Piotr Damasiewicz i Kamil Piotrowicz. Po którejś z tych sesji trafiłem na fragment "Apokalipsy św. Jana" i bardzo poruszyły mnie obrazy, które zostały tam przedstawione, ich plastyczność i oniryczność. Ta płyta jest w pewnym sensie kontynuacją tego, co się zaczęło w "Ascetic" czyli takiego spiritual jazzowego podejścia - opowiadał gość "Poranka Dwójki".

"To fuzja improwizowanej muzyki z podejściem spiritualowym"

- Kiedy zetknąłem się tekstem, pomyślałem, żeby te wątki połączyć. To fuzja improwizowanej muzyki z podejściem spiritualowym z poszerzonym instrumentarium - opowiadał Rybicki. Mamy septet, zależało mi na barwie altówki i skrzypiec, żeby przełamać standardowy jazzowy sound

Kiedy zabierałem się za to przedsięwzięcie czytałem Apokalipsę i tworzyłem scenariusz całości, miałem pomysły, jak to przełożyć na muzykę. Obrazy i treść były bardzo istotne. Muzycy w swoich partiach mieli fragmenty tekstu jako inspirację. Była to pewna interpretacja i przepuszczenie tego tekstu przez ich wrażliwość - opowiadał gość audycji.

*** 

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Prowadzenie: Roch Siciński

Gość: Mateusz Rybicki (klarnecista i saksofonista jazzowy)

Data emisji: 14.11

Godz.emisji:8.30

id

Czytaj także

Powrót do muzycznych korzeni. "Second Time Around" Agi Zaryan

Ostatnia aktualizacja: 31.10.2025 13:00
Darek Oleszkiewicz, Larry Koonse i Munyungo Jackson towarzyszyli Adze Zaryan w nagraniu jej dwunastego krążka. "Second Time Around" został zrealizowany w Los Angeles i jak mówi sama artystka, jest dla niej bardzo ważny. O powrocie do korzeni, emocjach i brzmieniu muzyki opowiedziała w "Poranku Dwójki".
rozwiń zwiń