Paweł Smoleński o akcji "Wisła". "Czas nie zabliźnił ran"

Ostatnia aktualizacja: 09.12.2017 10:00
- Wielu Ukraińców, świadków pogromów, żyło w przeświadczeniu, że są jedynym pokoleniem, dla których tamte wydarzenia będą tak bolesne. Lata minęły i okazało, że  strach i nienawiść po obu stronach jeszcze bardziej się nawarstwiły - powiedział Paweł Smoleński.
Audio
  • Rozmowa z Pawłem Smoleńskim, autorem książki "Syrop z piołunu"(Dwukropek/Dwójka)
okładka książki Syrop z piołunu
okładka książki "Syrop z piołunu"Foto: materiały wydawnictwa Czarne

Z goszczącym w Dwójce reporterem rozmawialiśmy o jego najnowszej książce "Syrop z piołunu" przedstawiającej kulisy akcji deportacji ludności ukraińskiej na tereny poniemieckie. Zmasowana operacja trwała trzy miesiące. Niektórzy badacze przyjmują, że zakończyła się na przełomie września i października 1947 roku, ale mniej systematyczne wywózki ciągnęły się jeszcze przez wiele lat. W sumie wywieziono około 140–150 tysięcy osób.

- Akcja "Wisła" była szczególną zbrodnią, bo dotyczyła polskich obywateli, którzy zostali zagonieni do bydlęcych wagonów i wywiezieni ze swoich małych ojczyzn gdzieś pod niemiecką lub rosyjską granicę. Ci ludzie nagle znaleźli się w warunkach, które urągały ich człowieczeństwu – powiedział Paweł Smoleński.

W nagraniu audycji posłuchamy również m.in. o losach Anny Karwańskiej, która chciała pochować swojego męża.

***

Tytuł audycji: Dwukropek

Prowadzi: Katarzyna Nowak

Goście: Paweł Smoleński

Data emisji: 8.12.2017

Godzina emisji: 21.30

mz/mko

Czytaj także

Ugrzecznieni potakiwacze wstają z kolan. Paweł Smoleński o Izraelu

Ostatnia aktualizacja: 11.03.2017 13:05
Szarkijja jest trochę jak halny, tylko wieje na pustyni Negew w Izraelu. - Wszyscy powiadają, że to wiatr szczególny, bo jest bardzo silny, suchy, potrafi niszczyć i głęboko zmienia samopoczucie czy mentalność - opowiada reporter Paweł Smoleński.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sprzedawcy kołder i poligon NATO, czyli historie z Pomorza

Ostatnia aktualizacja: 06.06.2017 17:45
- Nie patrzę na Polskę z lotu ptaka, ale z perspektywy kury lub żaby. To, co się liczy w tej książce, to bohaterowie, którymi byłem zafascynowany – powiedział Cezary Łazarewicz, autor zbioru reportaży "Tu mówi Polska. Reportaże z Pomorza".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tragiczny finał afery mięsnej, czyli reportaże sądowe PRL

Ostatnia aktualizacja: 03.11.2017 15:15
- Od początku byłam tam obecna, od momentu wprowadzenia oskarżonych na salę – wspominała Barbara Seidler swoją pracę nad reportażami sądowymi.
rozwiń zwiń