Jadwiga Jankowska-Cieślak: zamiast wyżywać się w towarzystwie, uciekałam na spektakle

Ostatnia aktualizacja: 19.02.2021 13:00
- To były najpiękniejsze cztery lata w moim życiorysie. W szkole teatralnej spędzaliśmy dwadzieścia cztery godziny na dobę przez cały tydzień. Nie było wolnych weekendów. To tam poznałam mojego męża, co jeszcze bardziej przywiązało mnie do instytucji. Czułam satysfakcję i frajdę - wspomina bohaterka "Zapisków ze współczesności", znakomita polska aktorka teatralna i filmowa, Jadwiga Jankowska-Cieślak.
Jadwiga Jankowska-Cieślak
Jadwiga Jankowska-CieślakFoto: Wojciech Kurczewski/Forum

Posłuchaj

14:13 Zapiski ze współczesności 2021_02_15-12-45-02.mp3 Jadwiga Janowska-Cieślak o swoim dzieciństwie i latach młodości spędzonych w Gdańsku (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
15:22 Dwójka 16 lutego 2021 zapiski.mp3 Jadwiga Janowska-Cieślak o powstaniu teatru w Puławach, wizycie w Stanach Zjednoczonych i współpracy z Januszem Morgensternem (Zapiski ze współczesności/Dwójka)

14:32 2021_02_17_12_44_53_PR2_Zapiski_ze_wspolczesnosci.mp3 Jadwiga Jankowska-Cieślak o pracy w Teatrze Dramatycznym w Warszawie (Zapiski ze współczesności/Dwójka)

13:24 Zapiski 2021_02_18-12-46-49.mp3 Jadwiga Jankowska-Cieślak o pracy nad filmem "Inne spojrzenie" (Zapiski ze współczesności/Dwójka)

 

15:30 2021_02_19 12_45_14_PR2_Zapiski_ze_wspolczesnosci.mp3 Jadwiga Janowska-Cieślak o warszawskim Teatrze Dramatycznym (Zapiski ze współczesności/Dwójka)

 

Gdańsk

- Moje najwcześniejsze lata związane były z Gdańskiem. Najlepszą zabawą było zjeżdżanie na tyłku z piaszczystych górek. Jako dzieci znajdowaliśmy wiele powojennych niewybuchów. Rozbrajaliśmy je w ogniskach. Niestety cześć towarzyszy zabawy zginęła. Mnie i moim braciom udało się uniknąć tego losu. Przez teren, na którym mieszkaliśmy, płynęła rzeczka, która później wpadała do Motławy. Patrząc na nią, snuliśmy marzenia o dalekich podróżach. Gdy nauczyłam się jeździć na rowerze, pierwszą rzeczą, jaką udało mi się zrobić, była wywrotka wprost do wody. Tak zakończyła się moja kariera cyklistki - wspomina z uśmiechem Jadwiga Jankowska-Cieślak. 

Halina Łabonarska 1200 forum.jpg
Halina Łabonarska: wszystko jest pewną tajemnicą

Warszawa

- W Gdańsku mieliśmy idealne warunki, żeby rozrabiać i się bawić. Ojciec był wojskowym. Pewnego dnia dostał przeniesienie służbowe i nakaz wyjazdu do Warszawy. Całą rodziną pojechaliśmy razem z nim. To był trudny moment. Nie potrafiłam się zaaklimatyzować. Zmiana szkoły i otoczenia nie miały na mnie dobrego wpływu. Czułam się nieakceptowana i gorsza od rówieśników. Niedwuznacznie dawano mi to odczuć. Dzieci wyżywały się na nas. Przyjmowana byłam chłodno, więc wycofałam się ze stadnego życia i ograniczyłam kontakty z kolegami. Rekompensowałam to sobie czytaniem książek. Odkryłam też teatr i kino, które było łatwo dostępne. Zamiast wyżywać się w towarzystwie, uciekałam na spektakle – opowiada.

Książki

- W klasie maturalnej doszłam do wniosku, że szkoda mi czasu na naukę. Udawałam, że wchodzę do szkoły, a tak naprawdę na cały dzień zamykałam się w szafie i z latarką czytałam książki. W pewnym momencie mama mnie nakryła. Powiedziałam jej wtedy, że nie mam zamiaru chodzić do szkoły. Od tego momentu mogłam oficjalnie zostawać w domu. Największym szczęściem było dla mnie to, że na parterze naszego budynku mieściła się biblioteka. W Warszawie trafiłam na bardzo bogaty okres w życiu kulturalnym. Nie było tygodnia, żebym nie biegła do teatru. Bilety były tanie. Z kieszonkowego, które dostałam od rodziców, mogłam sobie pozwolić na takie przyjemności. Teatr rozbudzał moją wyobraźnię - dodaje.

Teatr

- Fascynował mnie świat aktorstwa. Chciałam prowadzić życie jak z ekranu. Marzyłam, żeby spróbować, z czym to się je. Kiedy trzeba było podjąć decyzję co dalej, postanowiłam spróbować zdawać do szkoły teatralnej. Moje doświadczenia było żadne. Nie wiedziałam, jak powinno to wszystko wyglądać. Wcześnie rozpoczęłam naukę, wieku lat 17 byłam po maturze. To pomogło na egzaminach. Profesorowie uznali, że młodą osobę łatwiej ukształtować. To były najpiękniejsze cztery lata w moim życiorysie. W szkole spędzaliśmy dwadzieścia cztery godziny na dobę przez cały tydzień. Nie było wolnych weekendów. To tam poznałam mojego męża, co jeszcze bardziej przywiązało mnie do instytucji. Czułam satysfakcję i frajdę ze styczności z wybitnymi nauczycielami i osobowościami. Mieliśmy nieprawdopodobne szczęście, że mogliśmy się z nimi zetknąć - podsumowuje aktorka.

WFF 2017 Jadwiga Jankowska-Cieślak, aktorka Trzeba zabić tę miłośćTo Kill This Love / FesTiVi

Jadwiga Jankowska-Cieślak, polska aktorka filmowa i teatralna. Laureatka Złotej Palmy dla najlepszej aktorki na Festiwalu Filmowym w Cannes za rolę w filmie "Inne spojrzenie", dwukrotna laureatka Złotych Lwów oraz Orła - Polskiej Nagrody Filmowej. W cyklu "Zapiski ze współczesności" wspominała nie tylko swoje dzieciństwo i młodość, ale także Teatr przy Zakładach Azotowych w Puławach, pracę nad filmem "Trzeba zabić tę miłość" i warszawski Teatr Dramatyczny.

***

Tytuł audycji: Zapiski ze współczesności

Gość: Jadwiga Jankowska-Cieślak

Data emisji: 15-19.02.2021

Godzina emisji: 12.45

 


Czytaj także

Bartosz Porczyk i konfrontacja ze sobą

Ostatnia aktualizacja: 19.01.2021 14:38
- Wszędzie tam, gdzie nie wystarcza słów do tego, co chcemy wyrazić, zaczynamy śpiewać - mówi aktor Bartosz Porczyk, odgrywający główną rolę w "Kartotece" Różewicza w Teatrze Studio.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kazimierz Kaczor: nagle ktoś popchnął mnie na scenę

Ostatnia aktualizacja: 09.02.2024 05:53
Jako aktora zawdzięczamy go dwóm osobom. Pierwsza to Zygmunt Hübner, dyrektor Starego Teatru w Krakowie, druga zaś to bezimienny inspicjent, który niespodziewanie odegrał decydującą rolę w życiu zawodowym młodego Kazimierza Kaczora.
rozwiń zwiń