Władysława Świątek o dożynkach przed wojną i po wojnie

Ostatnia aktualizacja: 03.09.2018 15:58
- Kiedyś robiono dożynki we dworze, u pana. Jak się sprzątnęło zboże, to pan zapraszał na wieczór do spichrza albo do stodoły - mówiła w Dwójce Władysława Świątek ze Stojeszyna na lubelszczyźnie.
Audio
  • Władysława Świątek o dożynkach przed wojna i po wojnie (Źródła/Dwójka)
Fragment pocztówki Wacława Boratyńskiego
Fragment pocztówki Wacława BoratyńskiegoFoto: Polona/domena publiczna

Władysława Świątek wspominała, że właściciel ziemski zapraszał uczestników żniw na potańcówkę, na której grała orkiestra dęta. - Tańczyło się do polek, oberków, krakowiaków, śpiewało się pieśni dla pana, żeby mu się rodziła owies i pszenica. Jedzenia nie było, to już sobie każdy sam musiał wykombinować.

Po wojnie i reformie rolnej, gdy już nie było dworu, mieszkańcy wsi sami organizowali sobie uroczystość dożynkową, najczęściej w sadzie. Władysława Świątek opowiadała w audycji o jedzeniu, jakie się na tę okazję przygotowywało. Zaprezentowała ponadto pieśni dożynkowe, ale też dość krytycznie oceniła współczesne zwyczaje taneczne.

***

Tytuł audycji: Źródła

Rozmawiała: Anna Szewczuk-Czech

Goście: Zofia Warych (pieśniarka)

Data emisji: 16.08.2018

Godzina emisji: 15.00

bch/mko


Czytaj także

Historia i tradycja. Pieśń ludowa jako refleks heroicznej przeszłości

Ostatnia aktualizacja: 31.07.2018 16:39
- Pieśń ludowa jest uniwersalnym medium obrazującym świat w sposób poetycki. Nie rejestruje ona wydarzeń z historii w sposób bezpośredni, ale kluczowe fakty znajdują w niej odzwierciedlenie – mówił w Dwójce prof. Piotr Dahlig.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Festiwal w Żywcu. Nowe pokolenie rozmiłowane w tradycji

Ostatnia aktualizacja: 07.08.2018 17:01
- Zainteresowanie muzyką tradycyjną nie słabnie, ale świat bardzo szybko się zmienia. Stoimy przed zadaniem docierania do źródeł i wielu wykonawców jest mu w stanie sprostać - mówił w Dwójce Zbigniew Wałach, jeden z jurorów Festiwalu Folkloru Górali Polskich w Żywcu.
rozwiń zwiń