Dawne zwyczaje żniwne

Ostatnia aktualizacja: 22.08.2019 10:30
 Dawne zwyczaje związane ze żniwami w archiwalnych nagraniach wspominali mieszkańcy Nieznamierowic w Radomskiem oraz Jagodnego i Tychowa Starego w północnej części Kielecczyzny.
Audio
Żniwa
ŻniwaFoto: z archiwum NAC

W audycji rozmawialiśmy o pracy na folwarku, zbieraniu plonów, tzw. okrężnem (od starodawnego obyczaju – jesiennego obchodzenia lub objeżdżania, czyli okrążania pól po sprzątnięciu zboża i zabawy po żniwach). 

 - Wprzódy to żniwa odbywały się tak. Było paru bogatych gospodarzy we wsi i oni znali żniwiarki, które były żwawe do żniwa. Jak chcieli do pracy kogoś wziąć, to przychodzili i od razu pieniądze kładli na stole. Dobrze pieniądze było wziąć, człowiek się cieszył, że ma pieniądze w domu. Jak poszedł spać, to nie spał ino myślał, jak ta praca będzie szła. Jak przodownica była nie żwawa, to jak było 12 osób przy żniwie, to wszystkich wstrzymywała. Gospodarz się denerwował, bo chciał jak najprędzej, żeby mu jak najwięcej pożęli. Żniwa się ciągły ze dwa, trzy tygodnie, naprzód żyto, później jęczmień i owies. Żniwa sierpami, to nie było tak, jak teraz kosą. W nocy się myślało, co zrobić z rękoma, jak je poowijać, żeby się nie porozbierały. Chusteczki się szykowało, paskami ręce się pościskało i człowiek ino czekał. Zaczym słońce wzeszło, to my już byli na polu. Gospodarze dawali dobre śniadanie o ósmej, kiełbasy, kartofle , kompotu całą banie i wszyscy my jedli. Chleb świeży był, ale trzeba było ten chleb tak odrobić, że nawet potem, w południe łyżki przy obiedzie nie było można utrzymać. W nocy trzeba było w zsiadłe mleko ręce wkładać, żeby rano były zdrowe – mówiła w archiwalnym nagraniu mieszkanka Nieznamierowic w Radomskiem.

Zapraszamy do odsłuchania całej audycji.

***

Tytuł audycjiŹródła

Prowadziła: Magdalena Tejchma

Data emisji: 22.08.2019

Godzina emisji: 15.15

gs