Żegnamy Czesława Pańczaka i Stefana Nowaczka

Ostatnia aktualizacja: 15.04.2020 08:00
W "Źródłach" wspomnieliśmy zmarłych w ostatnich dniach muzykantów: multiinstrumentalistę Stefana Nowaczka z Podłęża oraz harmonistę Czesława Pańczaka z Sadów koło Przysuchy. 
Audio
  • Żegnamy Czesława Pańczaka i Stefana Nowaczka (Dwójka/Źródła)
Stefan Nowaczek i Czesław Pańczak odeszli w kwietniu 2020 roku.
Stefan Nowaczek i Czesław Pańczak odeszli w kwietniu 2020 roku.Foto: Grzegorz Śledź

Magazyn "Źródła" wypełniły wspomnienia. Starsze grono artystów ludowych wciąż się pomniejsza, a w ostatnich dniach odeszło dwóch znakomitych muzyków: skrzypek i harmonista Stefan Nowaczek oraz harmonista Czesław Pańczak. Obaj byli przy różnych okazjach wielokrotnie nagrywani przez Polskie Radio.

Stefan Nowaczek to multiinstrumentalista z Podłęża na Powiślu Maciejowickim zmarł w wieku 87 lat. Grywał w różnych składach i na różnych instrumentach: skrzypcach, akordeonie i trzyrzędowej  harmonii. Był laureatem wielu Stefan Nowaczek festiwali, zdobył m.in. "Basztę" na Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu. Regularnie gościł też na festiwalu Wszystkie Mazurki Świata w ostatnich latach wystąpił jako gość na płycie Kapeli ze Wsi Warszawa „Re:akcja mazowiecka”.

- Mój najstarszy brat grał na skrzypcach, taki sam samouk jak i ja. Na wsi grali i tak żeśmy nasłuchiwali. Później brat zaczął grać z harmonią po weselach, a ja wtedy wystrugałem sobie z drewna pierwsze skrzypce. Wziąłem zwykły kawałek drewna i sobie strugałem. Dawniej bieda była, miałem wtedy 6 lat - wspominał swoje dzieciństwo Stefan Nowaczek.

Kolejnym muzykiem którego dziś przypominamy jest Czesław Pańczak z Sadów. Wraz ze starszym bratem, Józefem, tworzył Kapelę Pańczaków. Bracia Pańczakowie przez wiele lat grali ze skrzypkiem Janem Gacą, po jego śmierci kontynuowali muzykowanie z Piotrem Gacą, Janem Kmitą, Adamem Tarnowskim oraz ze śpiewaczką Marią Siwiec. Dopiero po roku 2000 zaczął konsekwentnie grywać w różnych miejscach z różnymi muzykami z Radomszczyzny pozwalając na poznanie swojego szerokiego repertuaru. Tak muzyk wspomina grę z Janem Kmitą:

- Z Janem Kmitą gra mi się bardzo dobrze bo mazurki, które gramy obaj doskonale znamy. Problemu nie ma. Pomimo że Jan Gaca odszedł, wszystko gramy tak jak przedtem, tak jak się powinno grać - wspominał Czesław Pańczak. - Jeden gra drobniej, drugi bardziej prosto. We wspólnej grze jeden drugiego musi wyczuć. Jeśli się gra razem, to musi to brzmieć jak jeden instrument. Zgrywamy się! – dodał.

***


Tytuł audycji: "Źródła" 

Prowadziła:  Magdalena Tejchma
         
Data emisji: 15.04.2020

Godzina emisji: 15.15

gs


Czytaj także

Opowieści z przeszłości: Kapela z Albigowej

Ostatnia aktualizacja: 04.03.2020 08:42
W "Źródłach" posłuchaliśmy archiwalnej rozmowy ze skrzypkiem Antonim Cyrulem i cymbalistą Stefanem Szpunarem, nieżyjącymi już muzykami kapeli z Albigowej z Rzeszowszczyzny.  
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Gacowie z Przystałowic" w archiwalnych nagraniach Piotra Gana

Ostatnia aktualizacja: 31.03.2020 10:31
 - Zrobiłem sobie z deseczki skrzypeczki; z cienkiego przetaka druty brałem i gwoździkami je przybijałem do tej deseczki. Smyczek zrobiłem pałąkowaty, z konia urwałem włosia. I tak sobie chodziłem za krowami - zawsze brzdąkałem, zależało mi na tym, żeby jakimś cudem zostać muzykantem - tak swoje dzieciństwo wspominał skrzypek, Piotr Gaca.
rozwiń zwiń
Czytaj także

O wielkanocnych dyngusiarzach, barabaniarzach i pograjkach

Ostatnia aktualizacja: 10.04.2020 10:15
W "Kiermaszu pod kogutkiem" posłuchaliśmy opowieści o zwyczajach wielkanocnych z rożnych części Polski.
rozwiń zwiń