Szwecja. Marcin Fronia: wynik wyborów to przełom, nie rewolucja

- Po raz pierwszy w kampanii wyborczej kwestia polityki migracyjnej pojawiła się jako wiodący wątek. Odjęto tym samym Szwedzkim Demokratom główne narzędzie wzmocnienia poparcia - mówił w Dwójce szef ośrodka analitycznego Norden Centrum.

Sztokholm

Foto: Pixabay

Obóz dla uchodźców w Daadab. "Miejsce bez wyjścia"

Wybory parlamentarne w Szwecji nie dały żadnej partii większości, która pozwoliłaby na objęcie samodzielnych rządów w kraju. Z tego powodu skandynawski kraj wrócił na czołówki europejskich gazet. Pojawiły się pytania: "co dzieje się w Szwecji?". Wieszczono np. że wybory okażą się politycznym trzęsieniem ziemi. Wprawdzie na największe poparcie mogła liczyć szwedzka socjaldemokracja, która rządzi od kilku dekad, ale to właśnie ją część Szwedów obwinia za pogarszający się stan bezpieczeństwa kraju.

Wbrew zapowiedziom i sondażom antyimigranckie ugrupowanie Szwedzcy Demokraci nie osiągnęło zapowiadanego sukcesu, ale z utworzeniem rządu i tak mogą być duże problemy.

Jak Szwedzi radzą sobie z takimi sytuacjami, w polityce i nie tylko? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Na dachu świata

Prowadził: Jakub Kukla

Goście: Magdalena Domeradzka (Katedra Skandynawistyki Uniwersytetu SWPS), Marcin Fronia (dyrektor Norden Centrum) 

Data emisji: 23.09.2018

Godzina emisji: 13.00

pg/ac