Leonard Slatkin w podwójnej roli. Transmisja z Katowic

Ostatnia aktualizacja: 18.01.2018 20:00
W "Filharmonii Dwójki" zapraszamy na koncert Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach pod dyrekcją Leonarda Slatkina. W programie polska premiera dzieła dyrygenta.
Leonard Slatkin
Leonard SlatkinFoto: Cindy McTee/mat. prasowe

bernstein1200_pap.jpg
Trzy godziny i dwie płyty. Wieczór z Leonardem Bernsteinem

Program:

Leonard Slatkin Kinah (pierwsze wykonanie w Polsce), Ernest Bloch Schelomo. Rapsodia hebrajska na wiolonczelę i orkiestrę, Piotr Czajkowski VI Symfonia h-moll "Patetyczna" op. 74., wyk. Tanja Tetzlaff - wiolonczela,

Wyk.: Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach, dyr. Leonard Slatkin.

W przerwie koncertu z Leonardem Slatkinem porozmawia Krzysztof Dziuba.

***

Leonard Slatkin (ur. 1944) swą działalność dyrygencką uzupełnia twórczością kompozytorską, idąc w ślady innych mistrzów batuty, m.in. Wilhelma Furtwänglera i Stanisława Skrowaczewskiego. Kinah (z hebr. „elegia”, 2015) jest dziełem szczególnym – hołdem złożonym rodzicom kompozytora. Eleanor Aller i Felix byli członkami orkiestry symfonicznej w Hollywood: matka grała na wiolonczeli, ojciec na skrzypcach (jako koncertmistrz). Ich marzeniem było wykonanie Koncertu podwójnego a-moll op. 102 Johannesa Brahmsa. Miało się ono spełnić w roku 1963. Rozpoczęto już próby, jednak do wykonania nie doszło z powodu nagłej śmierci Felixa Slatkina. W Kinah wykorzystany jest fragment tematu z wolnej części Koncertu podwójnego, który jednak nigdy nie zabrzmi do końca. Dźwięki koncertujących skrzypiec i wiolonczeli (a także skrzydłówki i trąbki) słychać z oddali, spoza sceny.

Ernest Bloch (1880–1959), Szwajcar od 1916 zamieszkały w Stanach Zjednoczonych, znany jest przede wszystkim z utworów o tematyce żydowskiej. Rapsodia hebrajska „Schelomo”(1916) na wiolonczelę i orkiestrę powstała w okresie, kiedy, wstrząśnięty wydarzeniami I wojny światowej, Bloch planował kantatę do tekstów z Księgi Koheleta (z refrenem „Wszystko marność i pogoń za wiatrem”). Wtedy zwrócił się do niego rosyjski wiolonczelista, Aleksander Bariański, z prośbą o skomponowanie koncertu, Bloch postanowił zmienić więc koncepcję swego utworu. Miejsce głosu zajęła wiolonczela. Na pierwotny zamysł wskazuje tytuł, odnoszący się do obocznej nazwy starotestamentowego poematu – Księgi Kaznodziei Salomona. Kompozycja, utrzymana w aurze późnoromantycznej, przepojona jest ekstatycznym pesymizmem. Wykorzystuje elementy muzyki żydowskiej – melizmaty, skale, nigunim (chasydzkie rytmiczne śpiewy grupowe bez słów). Premiera Schelomo miała miejsce w Nowym Jorku w roku 1917.

Kiedy 28 października 1893 roku Piotr Czajkowski (1840–1893) dyrygował w Petersburgu premierą swej VI Symfonii h-moll „Patetycznej”, nikt nie przeczuwał, że kompozytor 9 dni później odejdzie z tego świata. Tematem Patetycznej – oraz dwóch poprzedzających ją symfonii – jest zmaganie się człowieka z losem. Dramatyczne Allegro non troppo (podczas kulminacji rozbrzmiewa w nim prawosławne requiem) znajduje przeciwwagę w „kulejącym” walcu (Allegro, w metrum 5/4), z melancholijną częścią środkową, której towarzyszy fatalistyczny akompaniament kotłów. Olśniewające scherzo (Allegro molto) kulminuje w triumfalnym marszu. Tym większy kontrast przynosi finałowe Adagio lamentoso – wybuch rozpaczy, znajdującej ukojenie w pełnym rezygnacji morendo („zamierając”).

Marcin Trzęsiok/NOSPR

***

Na "Filharmonię Dwójki" w piątek (19.01) w godz. 19.30-21.30 zaprasza Grzegorz Dąbrowski.

mko/bch


Czytaj także

Liebreich: "Tapiola" Sibeliusa zawsze budzi skrajne emocje

Ostatnia aktualizacja: 06.10.2017 15:00
- "Tapiola" to złożony i trudny utwór, ostatni napisany przez Sibeliusa. Powstała w latach 20. minionego wieku. Ludzie zazwyczaj kochają go, albo nienawidzą. Nawet w naszej orkiestrze widać ten podział - mówił dyrygent Alexander Liebreich.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Roman Palester - legenda skazana na zapomnienie

Ostatnia aktualizacja: 28.12.2017 19:00
- Każdy twórca ma swój czas. Jeśli tego nie wykorzysta, trudno jest to nadrobić. On nie przeoczył swego czasu, lecz został z niego wykreślony. Ukarano go wtrącając w niepamięć - mówił w Dwójce Jan Krenz.
rozwiń zwiń