Czy wiedzą państwie, że "Znachora" Tadeusz Dołęga-Mostowicz pisał dla kina? Z braku zainteresowania filmowców przerobił scenariusz na powieść. Ta stała się bestsellerem i wtedy artyści srebrnego ekranu upomnieli się o tekst, który łączy melodramat z kryminałem, zawiera też ważne wątki społeczne.
Znakomity chirurg o międzynarodowej sławie, profesor Wilczur, zrozpaczony po odejściu ukochanej żony, włóczy się po mieście i w wyniku wypadku traci pamięć. Nie widząc, kim jest, wędruje od wioski do wioski, imając się przypadkowych prac. Wreszcie, przygarnięty pod dach przez wiejskiego gospodarza, jako Antoni Kosiba, zaczyna leczyć ludzi. Poznaje kalekiego chłopca i mimo prymitywnych warunków przeprowadza na nim udaną operację. Od tego dnia jego sława zaczyna się rozprzestrzeniać. Zazdrosny o sukces miejscowy lekarz grozi mu sądem za nielegalne praktyki…
"Znachor" na ekranach kin
41 lat temu, 12 kwietnia 1982 roku miała miejsce premiera, opartego na powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, filmu "Znachor" w reżyserii Jerzego Hoffmana. To właśnie ta ekranizacja na nowo rozsławiła opowieść o profesorze Wilczurze. Film Hoffmana był już drugą próbą podejścia do powieści popularnego w dwudziestoleciu międzywojennym pisarza. W 1937 roku, od razu po ukazaniu się "Znachora", być może najważniejszy polski reżyser przedwojenny - Michał Waszyński - nakręcił jego pierwszą wersję filmową, a w postać Rafała Wilczura wcielił się wybitny aktor Kazimierz Junosza Stępowski.
Książka Dołęgi-Mostowicza była dobrym materiałem na film, ponieważ łączyła dwie rzeczy. Z jednej strony, dzięki rozbudowanemu wątkowi romansowemu gwarantowała dużą widownię, z drugiej - opowieść o wybitnym chirurgu, który stracił pamięć i błąka się po całym kraju jako bezdomny nędzarz, najmując się do drobnych prac, umożliwiała ukazanie w jednym filmie przekroju Polski od najwyższych do najniższych warstw społecznych, od stolicy aż po Kresy Wschodnie.
Słuchając mistrzowskiej interpretacji Mieczysława Czechowicza, oczyma wyobraźni widzieć zapewne będziemy Jerzego Bińczyckiego, który zagrał głównego bohatera w ekranizacji z lat osiemdziesiątych. To siła kina.
SŁUCHAJ PO GODZINIE 15.45:
Nowy "Znachor" - Leszek Lichota jako profesor Wilczur
Już wkrótce, 27 września, na jednej z platform streamingowych swoją premierę będzie miała kolejna ekranizacja powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza. Film reżyseruje debiutujący Michał Gazda. W rolach głównych wystąpią Leszek Lichota (profesor Rafał Wilczur/znachor Antoni Kosiba) i debiutująca w pierwszoplanowej roli żeńskiej Maria Kowalska (wcieli się w Marysię, córkę profesora). Będzie to już trzecia adaptacja filmowa powieści.
Czytaj także:
Fenomen Tadeusza Dołęgi-Mostowicza
Tadeusz Dołęga-Mostowicz (ur. 10 sierpnia 1898 w Okuniewie lub 11 października 1900 w Głębokiem, zm. 20 września 1939 w Kutach) był pisarzem, scenarzystą i dziennikarzem.
Uznawany jest za najbardziej poczytnego polskiego pisarza okresu międzywojennego. Popularność przyniosły mu takie powieści, jak: "Kariera Nikodema Dyzmy", "Znachor", "Doktor Murek" czy "Pamiętnik pani Hanki", na podstawie których powstały też chętnie oglądane filmy i seriale.
Gratka w "Literackiej sjeście"
Słuchając mistrzowskiej interpretacji Mieczysława Czechowicza, oczyma wyobraźni widzieć zapewne będziemy Jerzego Bińczyckiego, który zagrał głównego bohatera w ekranizacji z lat osiemdziesiątych. To siła kina. Przypomnijmy zatem, że w 1937 roku w postać Rafała Wilczura wcielił się równie wybitny aktor - Kazimierz Junosza Stępowski.
***
Na "Literacką sjestę" zapraszamy od poniedziałku do piątku w godz. 15.00-15.15. Cykl przygotowała Anna Lisiecka. Pierwszy fragment 18 września.
mgc/mat. pras.