Strona główna > Artykuł

"A to będzie w naszym mieście"

migracja

Gdy chcemy dowiedzieć się czegoś o jakimś mieście, czy regionie, zwykle sięgamy do przewodników turystycznych lub internetu. Jednak najlepszym źródłem informacji są mieszkańcy danego terenu i - jak się okazuje - niekoniecznie ci najstarsi. Dzieci są bowiem doskonałymi obserwatorami.

Gdy chcemy dowiedzieć się czegoś o jakimś mieście, czy regionie, zwykle sięgamy do przewodników turystycznych lub internetu.

Jednak najlepszym źródłem informacji są mieszkańcy danego terenu i - jak się okazuje - niekoniecznie ci najstarsi. Dzieci są bowiem doskonałymi obserwatorami i - choć wydaje się, że tak poważne problemy, jak bezrobocie, czy bezpieczeństwo na ulicach, to dla naszych milusińskich sprawy zbyt odległe - okazuje się, że mają oni w tych kwestiach wiele ciekawych spostrzeżeń.

"Chciałbym, żeby Suwałki miały piękne zabytki, odrestaurowane, a nie zniszczone przez wandalizm" - mówi 12 - letni Szymon, który zapewne nie wie o tym, że Prezydent Suwałk, Pan Józef Gajewski ujął tę kwestię w strategii rozwoju miasta...

Największym problemem społecznym tego terenu jest bezrobocie. Władze miasta próbują rozwiązać go poprzez szukanie środków finansowych z funduszy Unii Europejskiej.

W przededniu wejścia Polski do U.E., niekwestionowanym atutem tego regionu jest dziewicza przyroda i - oczywiście - kultura. Miejscowe zwyczaje, gwara, stroje ludowe i obrzędy. Wraca również do łask regionalna kuchnia: kartacze, kindziuki, kołduny litewskie, pierogi żmudzkie, sękacze, soczewiaki, i "baby bulwiane" czyli babki ziemniaczane.