Strona główna > Artykuł

"A jednak żal" - Urszula Żółtowska-Tomaszewska

Polskie Radio

Wtorek, 3 lipca 2012, godzina 18.15, Program 3. W Warszawie znikają ostatnie małe rodzinne firmy z piękną historią i tradycją.

fot. fot. z archiwum rodzinnego

Kiedy jeździmy do Paryża, miło zaglądać do tej samej od lat księgarenki, prowadzonej przez tę samą rodzinę, do sklepiku z materiałami piśmiennymi, który jest w tym samym miejscu od 100 lat. A jak jest w Warszawie?
Niestety, znikają ostatnie takie miejsca, małe rodzinne firmy, z piękną historią, wystrojem. Przyjemnie usiąść w kawiarni Bliklego, kupić lekarstwa w aptece, która wystrojem przypomina  dawne czasy. To jest też marzenie młodego pokolenia, żeby pielęgnować to, co zostało w Warszawie z dawnych lat… To kawał historii miasta, jego klimatu, atrakcja turystyczna.