Strona główna > Artykuł

Grzybiarz też może zostać poetą lasu

Trójka

– W lesie najgorzej jest wtedy, gdy w celu zbierania tak zwanego pożytku ubocznego, czyli borowików, przyjeżdżają grzybiarze – opowiada bohater reportażu "Poeta lasu”.

fot. Glow Images/East News

Grzybiarz też może zostać poetą lasu (Reportaż/Trójka)

Jesień to czas grzybobrania. Wtedy częściej odwiedzamy las. Zwykle jednak koncentrujemy się na liczbie zebranych borowików czy kurek. Człowiek, który spędził w lesie większą część swojego życia, opowiada co innego można zobaczyć wędrując po lesie i jak należy się w nim zachowywać, szanując jego mieszkańców.
– Kiedy miodówka (pszeniec leśny) zaczyna kwitnąć, wiemy już, że za niedługo zacznie się jesień – mówi pan Grzegorz Ślązak, który jest zastępcą nadleśniczego w nadleśnictwie Myszyniec i dodaje, że w tym roku las nam pokazuje, że jesień przyjdzie wcześnie.

Posłuchaj innych Trójkowych reportaży >>>

– W lesie najgorzej jest wtedy,  gdy przyjeżdżają grzybiarze, w celu zbierania tak zwanego pożytku ubocznego, czyli borowików – opowiada bohater reportażu "Poeta lasu”. – Taki grzybiarz wydziera się, nawołując swoich towarzyszy, a to denerwuje innych – dodaje pan Grzegorz.
Mimo głośnego nawoływania, grzybiarze często gubią się w lesie, do którego weszli pierwszy raz. – Pamiętam, jak kiedyś spotkałem takiego przestraszonego delikwenta, któremu miejscowy, z zemsty za te krzyki, wskazał zupełnie inny, niewłaściwy kierunek – mówi nadleśniczy.
Pan Grzegorz Ślązak ukończył studia na Wydziale Leśnym Akademii Rolniczej w Krakowie. W lasach pracuje od 1976 roku, a do Myszyńca trafił 21 lat temu. Kocha las i wszystko, co się w nim znajduje. Uwielbia podpatrywać ptaki i zwierzęta. To prawdziwy Poeta Lasu.

Zapraszamy do wysłuchania reportażu Ewy Michałowskiej.

"Reportaży" na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 18.15.

(ah)