Strona główna > Artykuł

Listy do "Zośki": chciałabym być taka jak wy

Jedynka

- Bohaterowie "Kamieni na szaniec" są dla mnie jak bracia. Wychowują mnie, uczą, że nie wolno się załamywać. Też popełniali błędy, ale starali się je naprawiać - opowiada Weronika.

Miejsce upamiętnienia akcji pod Arsenałem przy ul. Długiej 52 w Warszawiefot. Boston9/Wikimedia commons/lic. CC 3.0

Reportaż Doroty Bonieckiej-Górny "Listy do harcerzy"

Weronika Ofierska ma 18 lat, a od 6 pasjonuje się historią Państwa Podziemnego. W szkole podstawowej była członkiem harcerstwa, w liceum odkryła książki o II wojnie światowej i grupę historyczną - Bractwo Poszukiwaczy Pereł. Jej konikiem są Szare Szeregi.

- Piszę pamiętnik w formie listu do Tadeusza Zawadzkiego. Myślę, że najbardziej z nim bym się dogadała; był taki spokojny, miał bardzo dużo przemyśleń - opowiada w reportażu Doroty Bonieckiej-Górny.

II wojna światowa - serwis specjalny Polskiego Radia >>>

W "Kamieniach na szaniec" znalazła postawy godne naśladowania, ludzi wiernych zasadom. - Ta książka pokazuje, że mogło być gorzej. Moja mama mogła zostać aresztowana, przyjaciel zginąć. Trzeba pamiętać o tym, że jest za co dziękować - uważa.

Najbardziej pociąga ją to, że mimo przeciwności losu Alek, Zośka, Rudy i inni harcerze potrafili znaleźć kierunek, w którym chcieli podążać. - Z uporem do tego dążyli drogą, która prowadziła nierzadko do śmierci, ale bohaterskiej, za ojczyznę. Chyba najpiękniejszej, jaka może być. Chciałabym być choć w jednej dziesiątej tak dobra jak oni. To mój życiowy cel - przyznaje.

Jak z takimi przekonaniami odnalazła się w liceum? Kiedy i dlaczego napisała pierwszy list? Dlaczego chciałaby mieszkać w Warszawie i studiować lotnictwo? Zapraszamy do wysłuchania całego reportażu Doroty Bonieckiej-Górny "Listy do harcerzy".