Strona główna > Artykuł

Upadek Konstantynopola: nikt nie chciał umierać za Bizancjum

Dwójka

– Tej nocy, z 29 maja na 30 maja roku 1453, w Konstantynopolu spaliło się 120 tysięcy książek. To straszliwy ból dla historyka, aczkolwiek wiele rękopisów i kodeksów ocalało - mówiła w Dwójce Iwona Żółtowska z Instytutu Filologii Klasycznej Uniwersytetu Warszawskiego.

Fausto Zonaro, "Mehmed II wkraczający do zdobytego Konstantynopola", fragm.fot. Wikipedia/domena publiczna

Klub Ludzi Ciekawych Wszystkiego: Upadek Konstantynopola 1453 - dyskusja z udziałem Iwony Żółtowskiej i Henryka Samsonowicza.

560 lat temu wojska imperium osmańskiego zajęły Konstantynopol. Zdobycie miasta oraz śmierć ostatniego cesarza bizantyjskiego, Konstantyna XI Dragazesa pociągnęły za sobą ostateczny upadek cesarstwa wschodniorzymskiego.

Klęskę Konstantynopola poprzedziły zawzięte zmagania dwóch bohaterów tego dramatu. Pierwszy z nich miał 100-tysięczną armię, flotę i armaty. Drugi 7 tysięcy żołnierzy zamkniętych za murami oblężonego miasta.

- Cała Europa musiałaby się ruszyć, żeby uratować Konstantynopol, ale tak się nie stało. Zabrakło przywódcy, który by tę Europę skrzyknął i poprowadził. Poza tym cesarstwo wschodnie było jednak traktowane jako kraj heretyków - mówiła Iwona Żółtowska.

Tymczasem sułtan Mehmed II po zdobyciu Konstantynopola uczynił z niego stolicę swojego Osmańskiego Imperium i w tej roli, miasto występowało aż do roku 1922.

Jakie znaczenie dla całej Europy – i nie tylko – miał upadek potężnego niegdyś Bizancjum? Okazuje się, że klęska wschodniego imperium pozytywnie wpłynęła na rozwój zachodniej Europy.

- Exodus uczonych z Konstantynopola doprowadził do rozwoju medycyny, filologii, nauk przyrodniczych. Mam też wrażenie, że wydarzenia związane z upadkiem Konstantynopola wprowadziły Polaków bliżej Europy - dodawał w Dwójce profesor Henryk Samsonowicz.

Do wysłuchania nagrania audycji zaprasza Hanna Maria Giza.

Galeria
Upadek Konstantynopola - dyskusja