Urodziny rockowego mesjasza. Bono kończy 61 lat

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Urodziny rockowego mesjasza. Bono kończy 61 lat
BonoFoto: Shutterstock

Niestrudzenie walczy o lepszy świat, spotyka się z papieżami, prezydentami i multimiliarderami, a w międzyczasie nagrywa płyty zmieniające historię rocka – Bono, jeden z najbardziej rozpoznawalnych muzyków na świecie, obchodzi dziś 61. urodziny.

"Jaka jest różnica między Bogiem a Bono? Bóg nigdy nie zachowywał się jak Bono". Ten popularny żart można usłyszeć z ust przewodniczki po The Little Museum of Dublin, które – choć zgodnie z nazwą jest niewielkich rozmiarów – jedną salę w całości poświęciło zespołowi U2 i jego charyzmatycznemu liderowi. Mieszkańcy irlandzkiej stolicy potrafią docenić jednego ze swych najsłynniejszych obywateli, a jednocześnie nie klękają przed nim na kolanach.

Urodzony 10 maja 1960 roku w dublińskim szpitalu Rotunda Paul David Hewson przez kilka dekad liderowania jednej z największych rockowych grup w historii doświadczył uwielbienia milionów fanów, które zgromadziły koncerty U2. Rola gwiazdy rocka nigdy mu jednak nie wystarczała, aspirował do roli członka elity decydującej o losach świata.

U2 - "I Still Haven't Found What I'm Looking For", źródło: YouTube / U2

Już pod koniec lat 70. Bono aktywnie wspierał działania organizacji Amnesty International, a w kolejnej dekadzie wraz z żoną jeździł na misje humanitarne do Afryki. Na przełomie stuleci muzyk mocno zaangażował się w kampanię zmierzającą do umorzenia długów najuboższym państwom – rozmawiał o tym twarzą w twarz z możnymi tego świata, takimi jak prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush czy multimiliarder Bill Gates.

Twarz lidera U2 można było zobaczyć w telewizyjnych relacjach z Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Davos i na okładkach wszystkich najważniejszych światowych magazynów – często w kontekście jego działalności społecznej i humanitarnej. Furorę robiły też swego czasu zdjęcia z papieżem Janem Pawłem II, przymierzającym okulary podarowane mu przez Bono. Choć nie brakuje krytyków zarzucających muzykowi megalomanię i pozerstwo, trzeba uczciwie przyznać, że próbuje naprawiać świat w bardziej skuteczny sposób od większości gwiazd show-biznesu ograniczających się do okazjonalnych występów na imprezach charytatywnych i publikowania manifestów z odpowiednim hasztagiem w mediach społecznościowych.

U2 - "Sunday Bloody Sunday (live)", źródło: YouTube / U2

Bono jest jednak przede wszystkim jednym z najbardziej charyzmatycznych wokalistów na muzycznej scenie, stojącym na czele jednego z najważniejszych zespołów w dziejach muzyki popularnej. Jego talent wpłynął na powstanie takich kamieni milowych rocka, jak nagrane przez zespół U2 albumy "The Joshua Tree" oraz "Achtung Baby" oraz śpiewane przez fanów na całym świecie piosenki, na czele z "With Or Without You", "One" czy "Sunday Bloody Sunday".

Bono ma też na koncie kilka ciekawych muzycznych kolaboracji poza macierzystą grupą. Śpiewał w duetach z legendarnym Frankiem Sinatrą, ikonami country Johnnym Cashem i Williem Nelsonem oraz słynnym śpiewakiem operowym Luciano Pavarottim – a to tylko kilka nazwisk z długiej listy artystów, którzy dzielili scenę lub studio nagrań z liderem U2. Rok temu wrzucił do sieci nagrany telefonem utwór "Let Your Love Be Known", który śpiewał towarzysząc sobie na fortepianie. Był to sygnał dla fanów, że Bono mimo pandemii żyje i ma się dobrze. Czy obchodzący 61. urodziny artysta na jeszcze w rękawie jakiegoś asa, którym wstrząśnie muzyczną sceną?

Luciano Pavarotti, Brian Eno, Bono, The Edge – "Miss Sarajevo (Live)", źródło: YouTube / Luciano Pavarotti

kc

Polecane