"Powrót do realiów". Grecy ostudzili polityków

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Powrót do realiów". Grecy ostudzili polityków
Foto: PAP/EPA/BARTLOMIEJ ZBOROWSKI

Polska zremisowała z Grecją na inaugurację Euro 2012. Politycy uczestniczący w "Śniadaniu w Trójce" ocenili, że ten wynik odzwierciedla nasz aktualny poziom.

Posłuchaj

"Śniadanie w Trójce" - 9 czerwca 2012
+
Dodaj do playlisty
+

Poseł PO Adam Szejnfeld powiedział w radiowej Trójce, że prognozy snute przed Mistrzostwami Europy były zbyt optymistyczne. - Nie obserwuje, aby duch w narodzie osłab, natomiast wróciliśmy do realiów. Mnie już szlak trafiał jak w ostatnich dniach w Polsce podnoszono porzeczkę oczekiwań. Słyszałem prognozy, zwłaszcza polityków - 3:0, 3:1 dla Polski, to były prognozy w obliczu wiedzy i świadomości tego, że gramy z Grekami, z byłymi mistrzami Europy. Jak oglądałem mecz to się czuło, że możemy zmiażdżyć Greków, ale skończyło się na poziomie jaki reprezentujemy - podkreślił.

Jerzy Wenderlich z SLD przypomniał, że Polska jest notowaną drużyną spośród wszystkich uczestników Euro 2012. - Nie czuję żadnego zawodu, bo nie rozpalałem w sobie jakiś dużych nadziei, oczywiście prócz tego, że będzie to dobra gra, że będzie to przysłowiowe gryzienie trawy i wydaje mi się, że tak było (…) Ten zamknięty dach okazał się nieszczęściem. Taki zamknięty, parny pokój, jednym słowem sauna.

Andrzej Dera (Solidarna Polska) uważa, że w meczu otwarcia oglądaliśmy dwa oblicza naszej kadry. - W pierwszej połowie chciało się taką Polskę oglądać - szybcy, skuteczni, wiele akcji, Grecy praktycznie nie istnieli. Po przerwie coś dziwnego nastąpiło, wydaje mi się, że to kwestie mentalne. Determinacja Greków była ogromna, mogliśmy to przegrać. Chciałbym oglądać do końca turnieju taką Polskę z pierwszej połowy.

- Jako były zawodnik mogę powiedzieć, że nie widziałem takich dwudziestu minutach wykonaniu Polskiej reprezentacji - mówił Artur Dębski z Ruchu Palikota. - Graliśmy jak nie my, mieliśmy nieprawdopodobną szanse dobrze zacząć mistrzostwa, bo po drugiej połowie powinniśmy dziękować losowi za ten remis.

Europoseł PSL Jarosław Kalinowski zaznaczył, że w naszej drużynie jest duży potencjał. - Pierwsza połowa byłaby koncertowa, gdybyśmy wykorzystali więcej trzysta procentowych sytuacji. To musiało się zemścić w drugiej połowie. Gdyby nie Przemysław Tytoń, to tego dobrego ducha byłoby niewiele. Jest nadzieja, że możemy wyjść z grupy.

- Mówili nam, że jesteśmy w słabej grupie, ale to nieprawda, bo Grecy to dobry zespół, to w końcu Mistrzowie Europy sprzed ośmiu lat - podkreślił Mariusz Błaszczak z PiS. - Gdybyśmy wczoraj w drugiej połowie zagrali tak jak w pierwszej, gdybyśmy wykorzystali te sytuacje, to rzeczywiście moglibyśmy powiedzieć z satysfakcją, że mamy dobrą drużynę. Trener Smuda mówił o tym, że zespół nie wytrzymał presji, być może, to rzeczywiście było powodem. Ta presja, oczekiwania były zbyt wysokie.

Doradca prezydenta Henryk Wujec zwrócił uwagę na inny aspekt. - Mi się podobała atmosfera święta na ulicach, w strefie kibica, na stadionie. Ja czegoś takiego nie widziałem w Polsce. To chyba jest obecnie największy sukces Euro 2012. Ten mecz otwarcia był niesamowicie dramatyczny, tego żaden reżyser by nie wymyślił.  

Aby dowiedzieć się więcej, posłuchaj całej rozmowy.

Audycji "Śniadanie w Trójce" można słuchać w każdą sobotę o godzinie 9. Zapraszamy.

Zobacz serwis Polskiego Radia na Euro 2012>>>

aj

Polecane