Kompromis na Ukrainie. Co dalej?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
 Kompromis na Ukrainie. Co dalej?
Radosław Sikorski chwali podpisane na Ukrainie porozumienie. Szef polskiej dyplomacji zaznacza jednak, że z pewnością nie jest ono satysfakcjonujące dla wszystkich. Foto: PAP/EPA/ALEXEY FURMAN

Ukraiński parlament przywrócił konstytucję z 2004 r. ograniczającą uprawnienia Janukowycza. - To jest odejście od pół dyktatury prezydenta Janukowycza - mówił po powrocie do kraju minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Posłuchaj

Kompromis na Ukrainie. Co dalej? (Serwis informacyjny Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

To efekt porozumienia podpisanego wcześniej przez prezydenta i liderów opozycji. W dokumencie strony ustaliły także, że w ciągu 10 dni zostanie powołany nowy rząd. Kolejnym krokiem ma być opracowanie nowej konstytucji, która "zrównoważy kompetencje prezydenta, rządu i parlamentu". Reforma ustawy zasadniczej ma być zakończona we wrześniu 2014 r. Dokument sygnowali: Wiktor Janukowycz oraz przywódcy opozycji Arsenij Jaceniuk, Witalij Kliczko i Ołeh Tiahnybok.

Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>>

Porozumienie zawarto w siedzibie ukraińskiego prezydenta w obecności szefów dyplomacji Polski i Niemiec. Ministrowie rozmawiali wcześniej ze Społeczną Radą Majdanu, która postawiła dwa warunki - w nowym rządzie nie mogą się znaleźć minister spraw wewnętrznych Witalij Zacharczenko i prokurator generalny Wiktor Pszonka.

Porozumienie podpisane, ale Majdan się nie poddaje. "Janukowycz do więzienia!" [relacja]
Moskwa jest zainteresowana pokojowym rozwiązaniem ukraińskiego konfliktu. Oświadczenie w tej sprawie opublikowało rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Przedstawiciele najwyższych władz Rosji wstrzymują się jednak od komentarzy dotyczących podpisanych w Kijowie porozumień.

Majdan w rosyjskiej telewizji. "To dzieci rozpadu Związku Radzieckiego"

W oficjalnym oświadczeniu rosyjskie MSZ podkreśla, że przedstawiciel prezydenta Rosji Władimir Łukin nie złożył podpisu pod przyjętymi porozumieniami, co jednak nie oznacza, że Moskwa nie jest zainteresowana poszukiwaniem kompromisów, które powstrzymają rozlew krwi. Z dalszej treści oświadczenia można wnioskować, że podpis nie został złożony, ponieważ Rosja ma wątpliwości co do sposobu realizacji niektórych punktów porozumienia. "Tak epokowe dla Ukrainy procesy jak reforma konstytucyjna powinny być realizowane przy współudziale wszystkich sił politycznych i wszystkich regionów" - cytuje odpowiedni fragment oświadczenia telewizja Rossija24. Sam Łukin powiedział po powrocie do Moskwy, że nie złożył swojego podpisu, ponieważ nie otrzymał odpowiedzi na kilka istotnych pytań.

Weronika Marczuk: to już koniec Janukowycza i Partii Regionów

O 20.00 w wielu polskich domach zapłonęły świece w geście solidarności z Majdanem.

IAR, PAP, Trójka, gs/mm

Polecane