Marek Krajewski "Erynie"

Lwów, maj 1939 roku. W strasznych męczarniach ginie mały chłopiec. Wieść o rytualnym mordzie dokonanym przez Żydów obiega miasto. Wybucha panika. Czyje dziecko będzie następne?

Całe miasto liczy na komisarza Edwarda Popielskiego. Jednak komisarz nie chce poprowadzić sprawy. Nie tym razem.

Widmo zbliżającej się wojny i paraliżujący strach rządzą Lwowem, tylko jego przestępczy świat wciąż żyje według starych reguł. Każdy zna tu Popielskiego, który działa wyłącznie nocą. Nikt nie chce z nim współpracować. Nikt nie chce mu się narazić.

Miasto przesiąknięte zbrodnią przesłonił cień Erynii, bogiń zemsty.

Alekto, Megajra, Tyzyfona – boginie z mitologii greckiej stojące na straży prawa – to zarazem tytuły trzech części "Erynii", nowej powieści Marka Krajewskiego.

 „Erynie były personifikowanymi  wyrzutami sumienia, (…)które (…) mogą zabić człowieka (…) Człowiek taki albo oszaleje (…), albo też, jak Orestes, zawinie głowę w szatę i nie będzie przyjmował strawy ani napoju, aż umrze z głodu i dzieje się tak, nawet, jeśli nikt nie wie o jego winie." Ten fragment z „Mitów greckich” Roberta Graves'a jest mottem powieści Krajewskiego.

Słuchaczy Trójki czeka przygoda z przedwojennym Lwowem w tle, z przepiękną muzyką teatralną Jacka Grudnia.

Nad dźwiękową wersją pracują ze mną: Renata Szewczak, Mateusz Patyk oraz Janusz Deblessem.

Do usłyszenia od poniedziałku do czwartku o godz. 20.50. Zaczynamy we wtorek 4 maja 2010.

Zapraszam
Baszka Marcinik