"Irane Man", irańska elektronika i…

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Irane Man", irańska elektronika i…
Teheran nocąFoto: Bartosz Gil

Miniony tydzień i ten następny to nie jest najlepszy czas dla muzyki w Iranie. Jak nie święto Arba'in to rocznica śmierci któregoś z imamów. Koncertowa posucha trwa.

Można za to uczestniczyć w różnych świątecznych rytuałach. Ja szczególnie lubię te kulinarne i podpatruje je u Lorów. Od rana gotujemy potężny gar ashe shole ghalamkar, gęstej zupy pełnej ziół i przypraw. Dzielimy się nią z całą wioską i pałaszujemy w rodzinnym gronie (skromnym, czterdziestoosobowym). Inni chodzą po ulicach i dzielą się np. shole zard, ryżowym deserem, żółtym od szafranu, pachnącym wodą różaną i posypanym cynamonem. Na szczytach okolicznych gór leży już śnieg.

Płyty do kolejnych wydań "Radia Teheran" już zakupione. W irańskich sklepach z muzyką bezsprzecznie króluje album "Irane Man" Homayouna Shajariana i Sohraba Pournazeriego. Nie zabraknie go także w najbliższym Radiu Teheran. Poza tym będzie między innymi muzyka znad Zatoki Perskiej i powrót do irańskiej bardzo współczesnej elektroniki. 

***

Na audycję "Radio Teheran" zapraszam w poniedziałek (5.11) o godz. 3.00.

Bartosz Gil

Polecane