O wychowaniu dzieci z zespołem Downa i autyzmem opowiadają Joanna i Michał (Matka Polka Feministka/ Trójka)
Wychowanie chorego dziecka to "żadne bohaterstwo"
2013-12-19, 23:12 | aktualizacja 2013-12-20, 23:12
- Jesteśmy zwykłymi ludźmi, którym może żyje się ciężej niż innym, ale staramy się normalnie egzystować. Nie jest bohaterstwem kochać swoje dziecko, czy to zdrowe, czy chore albo niepełnosprawne – mówił w Trójce pan Michał, ojciec córki z zespołem Downa i syna z autyzmem.
Posłuchaj
Dodaj do playlisty
Joanna i Michał mają dwoje małych dzieci. Pierwsza urodziła się Łucja. – O tym, że ma zespół Downa dowiedzieliśmy się dopiero po porodzie. To było traumatyczne przeżycie, chociaż nie miałam pretensji do lekarzy, którzy tego wcześniej nie wykryli. Zaakceptowaliśmy sytuację dosyć szybko. Myślę, że było nam łatwiej, bo jesteśmy ludźmi wierzącymi, mamy też ogromne wsparcie rodziny i przyjaciół – opowiadała w audycji "Matka Polka Feministka” pani Joanna.
3 lata później urodziła się Adam. – Poród był naturalny, wszystko było dobrze. Po roku zauważyliśmy, że Adaś inaczej reaguje i inaczej się bawi. Po dwóch latach nic nie mówił, wydawał tylko dźwięki. Wtedy lekarze zdiagnozowali autyzm – wspominała kobieta.
Święta bez granic 2013 - pomagamy dzieciom z autyzmem>>>
Jak rodzice radzą sobie z trudną codziennością? - Staramy się być dla siebie wsparciem. Niestety ja muszę wyjeżdżać czasami nawet na kilkanaście dni do pracy, ale wtedy pomagają przyjaciele i rodzin – przyznał pan Michał.
A jego żona dodaje, że oboje nie boją się też prosić o pomoc. – A wydaje mi się, że dla ludzi zwrócenie się do innych o wsparcie jest problemem. Tymczasem my nie boimy się prosić o pomoc i inni też chętnie nam pomagają – przyznała pani Joanna.
Jak wygląda ich codzienne życie i czym innych ujmują szczególnie ich dzieci? Między innymi o tym usłyszą Państwo w nagraniu audycji. Zapraszamy.
Na audycję "Matka Polka Feministka" w każdy wtorek zaprasza Joanna Mielewczyk.
(ei)